Łódzkie. Do okien życia trafiło łącznie 16 dzieci. "Nie poznają swojej historii"

REKLAMA
- Najlepiej jakby tych okien nie było, a dzieci mogły się rodzić w szpitalu lub w swoich rodzinach. Życie jednak wymusiło, że takie miejsca powstały - mówi o oknach życia Tomasz Kopytowski z łódzkiego Caritasu. W regionie są cztery takie okna, do których trafiło łącznie szesnaścioro dzieci.
REKLAMA

Ostatnim dzieckiem pozostawionym w oknie życia w Łódzkiem był chłopczyk, którego siostry urszulanki nazywały Tadeuszem. Trafił do nich 31 października, około godziny 21. - Usłyszałyśmy dźwięk alarmu. Bardzo szybko przybiegłam do okna życia i zobaczyłam, że czeka na mnie taki młodzieniec śliczny. Miał przy sobie karteczkę z informacją, kiedy się urodził, więc wiemy, że jest tygodniowym dzieckiem. To chłopczyk. Ochrzciłyśmy go i nadałyśmy mu imię Tadeusz. Niedawno było wspomnienie tego świętego, więc taką decyzję podjęłyśmy. Nie chciałyśmy, żeby w szpitalu był jako NN - opowiadała wtedy siostra Anna Reczko.

REKLAMA

W oczekiwaniu na przybycie służb medycznych siostry urszulanki umyły i przebrały chłopca. Następnie noworodek, zgodnie z procedurami, został przewieziony do szpitala. Medycy ocenili jego stan zdrowia jako dobry, policja sporządziła protokół ze zdarzenia. Później ruszył proces adopcyjny.

Mały Tadeusz to już szóste dziecko, które trafiło do otwartego w 2010 roku łódzkiego okna życia u sióstr urszulanek, w tym czwarty chłopiec.

Jest ich już szesnastka

Do tej pory 16 dzieci pojawiło się w czterech oknach życia, które powstały na terenie wojewódzka łódzkiego. - Dzieci są zaopiekowane, trafiły do docelowych rodzin adopcyjnych, gdzie znajdą miłość, bezpieczeństwo i opiekę - zapewnia Tomasz Kopytowski, dyrektor Caritas Archidiecezji Łódzkiej. To właśnie ta organizacja prowadzi okna życia. Kopytowski mówi jednak wprost: "Wolelibyśmy, aby dzieci mogły się rodzić w szpitalu lub swoich w rodzinach. Życie jednak wymusiło, że takie miejsca powstały".

Kopytowski przypomina, że dziecko pozostawione w oknie życia "zostaje całkowicie odcięte od swoich korzeni i nie pozna nigdy swojej historii". - Nawet kiedy dorośnie i będzie chciało poznać swoją przeszłość, to będzie mogło wrócić tylko do tego momentu, gdy zostało położone w oknie życia - mówi. W momencie, kiedy dziecko trafia do takiego miejsca, traci dotychczasową tożsamość, staje się NN. Potem dopiero sąd rodzinny nadaje mu nowe imię, nazwisko, ustala datę urodzenia i nadaje PESEL.

REKLAMA

Między innymi z tego względu - w 2015 roku - Komitet Praw Dziecka ONZ wezwał Polskę do likwidacji okien życia, uznając, że naruszają one prawa dziecka. Ówczesny Rzecznik Praw Dziecka miał jednak inne stanowisko. Przekonywał, że prawo do życia jest nadrzędne wobec prawa do tożsamości. 

Według Kopytowskiego lepszym rozwiązaniem jest pozostawienie dziecka w szpitalu i formalne zrzeczenie się do niego praw. - Chodzi przede wszystkim o to, że gdy kobieta zostawia dziecko w szpitalu, jest szansa później do niego wrócić, odnaleźć je - podkreśla dyrektor łódzkiego Caritasu. W szpitalu lekarze przeprowadzają z matką wywiad rodzinny. Dzięki temu wiadomo na przykład, czy dziecko jest narażone na jakieś choroby genetyczne. W przypadku pozostawienia dziecka w oknie życia często nawet nie wiadomo, kiedy dokładnie noworodek się urodził.

Przedstawiciele Caritasu przypominają też, że są ośrodki adopcyjne w całej Polsce. W Łodzi jest Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjny, w którym można uzyskać specjalistyczną pomoc psychologiczną. - To przyjazne miejsce dla tych kobiet, które są w ciąży. Tutaj można zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, opowiedzieć o swoim kłopocie, wątpliwościach. Tu są osoby, które na pewno pomogą znaleźć najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia mamy, rodziny oraz dziecka - zapewnia dyrektor Caritasu w Łodzi.

Okna życia w regionie są również w Szpitalu Miejskim im. Rydygiera w Łodzi, Pabianickim Centrum Medycznym w Pabianicach i u sióstr Salezjanek w Piotrkowie Trybunalskim. W całej Polsce takich miejsc jest ponad 60. Pierwsze otwarto w marcu 2006 roku u sióstr nazaretanek w Krakowie.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory