"Może to dziwne, co powiem, ale moje największe przyjaźnie zawiązały się na cmentarzu"

REKLAMA
Strażnicy Pamięci z Łodzi sprzątają cmentarze żydowskie. Odkrywają na nowo te historie, które zostały zapomniane. - Pracy jest tyle, że wystarczy na lata. Porządkowanie cmentarza to walka z wciąż odrastającą roślinnością - mówi Paweł Kulig, który za podtrzymywanie pamięci o żydowskiej historii regionu otrzymał Nagrodę Polin.
REKLAMA
Zobacz wideo

Grupa wolontariuszy ze stowarzyszenia Strażnicy Pamięci porządkuje przede wszystkim cmentarz żydowski w Łodzi. Od niedawna społecznicy mają pod swoją opieką również cmentarze z terenu województwa, w tym przede wszystkim cmentarz żydowski w Pabianicach.

REKLAMA

Przy porządkowaniu grobów za każdym razem jest od kilkunastu do kilkudziesięciu wolontariuszy. To społecznicy działający w stowarzyszeniu, ale nie tylko. Są również osoby, które przychodzą na akcje sprzątania sporadycznie, gdy mają czas. - Może dziwne jest to, co powiem, ale moje największe przyjaźnie zawiązały się właśnie na cmentarzu. Tutaj przychodzi grono ludzi, których łączy pasja odkrywania historii - mówi Paweł Kulig, prezes stowarzyszenia Strażnicy Pamięci, który dwa lata temu za swoją działalność otrzymał Nagrodę Polin.

W stowarzyszeniu jest siedmiu członków - założycieli. Formalnie istnieją od 2019 roku, działają już od 2012 roku. Akcje sprzątania organizują w każdą niedzielę. Zaczynają wczesną wiosną, a kończą późną jesienią. Współpracują z wieloma instytucjami i stowarzyszeniami. Utrzymują też kontakt z Żydami z Izraela. Dzięki temu, że działają formalnie jako stowarzyszenie, na swoją działalność pozyskują fundusze. Środki przekazują im również Żydzi.

Porządki na cmentarzu żydowskim w ŁodziPorządki na cmentarzu żydowskim w Łodzi zbiory własne Strażników Pamięci

Kto tu leży?

Cmentarz żydowski w Łodzi to największa, licząca około 40 hektarów nekropolia żydowska w Polsce i jedna z większych w Europie. Została założona w 1892 roku na działce podarowanej miejscowej gminie przez Izraela Poznańskiego, łódzkiego fabrykanta. - Pracy jest dużo i na pewno wystarczy na lata. To ciągła walka z odrastającą roślinnością, ale mimo to idziemy do przodu - mówi Paweł Kulig.

REKLAMA

Cmentarz był utrzymywany z datków łódzkiej społeczności wspieranej przez bogatych przemysłowców, których wystawne grobowce można oglądać do dziś. Znajdziemy tu np. nagrobki rodziców Juliana Tuwima i Artura Rubinsteina, a także monumentalne mauzoleum poświęcone pamięci samego Izraela Poznańskiego. Pochowany jest tutaj Ślepy Maks, łódzki Al Capone czy Dawid Sierakowiak, autor licznych pamiętników. - Zajmujemy się przywracaniem pamięci i ochroną dziedzictwa narodowego. Religia i kultura żydowska była przez tysiąc lat wpleciona w nasz polski naród. Nie chcemy, żeby pamięć została zatarta - dodaje Kulig.

W czasie II wojny światowej na cmentarzu grzebano Żydów z Litzmannstadt Getto. Do dziś od strony ul. Brackiej istnieje tzw. Pole Gettowe z anonimowymi mogiłami. Spoczywają tu również żydowskie dzieci. - Tutaj można się zastanowić nad przemijaniem, nad śmiercią. Zostawione są widzialne ślady w postaci kamieni. Można przeczytać nazwiska tych ludzi. To są takie same osoby jak my, które kiedyś tutaj żyły, budowały świetność Łodzi. Traktujemy ten cmentarz, jako łodzianie, nie tylko jako stricte żydowski, ale też łódzki. Czujemy się odpowiedzialni za swoją historię - mówi prezes stowarzyszenia.

Cmentarz w 2015 został uznany za Pomnik Historii. Jest nieczynny w dni świąt żydowskich. W okresie letnim można go zwiedzać od 9 do 17, a w zimowym od 9 do 15. Mężczyzn obowiązuje nakrycie głowy. Zwiedzanie cmentarza jest płatne.

Poszukują korzenie

Wiele osób z Izraela szuka swoich korzeni. Nie zawsze są to rodziny sławnych ludzi, często poszukiwane są nazwiska w ogóle nieznane. Ich odszukanie jest o wiele trudniejsze, tym bardziej że dokumentacja jest poszatkowana. - Cmentarz po wojnie uległ dewastacji. Wiele dokumentów zostało całkowicie zniszczonych. Tutaj leżało ponad 43 tysiące osób, jest więc co odkrywać. Zajmujemy się szukaniem dokumentacji, jeśli ktoś się do nas zgłosi. Rodziny mają czasem tylko imię i nazwisko, niekiedy coś więcej. Ostatnio odkryliśmy osobę, która była w getcie, tam umarła, ale nie było żadnej dokumentacji. Doszliśmy do tego, gdzie ma nagrobek. Teraz będzie miała postawioną nową macewę [żydowska stela nagrobna, najczęściej w formie pionowej płyty - red.], zostanie jej oddany należyty szacunek i przyjedzie rodzina - opowiada Paweł Kulig.

REKLAMA

Strażnicy Pamięci każde swoje odkrycie dokumentują. Teksty z macew przepisują i tłumaczą.

wspólna akcja porządkowania cmentarza żydowskiego w Łodzi z udziałem młodzieży z Polski i z Izraelawspólna akcja porządkowania cmentarza żydowskiego w Łodzi z udziałem młodzieży z Polski i z Izraela zbiory własne Strażników Pamięci

Edukacja młodzieży

Zimą wolontariusze ze stowarzyszenia nie odpoczywają, bo prowadzą akcje edukacyjne wśród młodzieży. - Młodzież to jest to pokolenie, które może mieć dobry wpływ na pielęgnowanie tej pamięci, ale też zły. Dlatego naszą rolą jest zasiewanie tych pozytywnych emocji - podkreśla nasz rozmówca.

W kwietniu ruszają z projektem otwartych spacerów edukacyjnych. Zaplanowali ich siedem. Będą poświęcone konkretnym osobom, w tym artystom, czyli malarzom, pisarzom i rzeźbiarzom, lekarzom, działaczom społecznym i nauczycielom. Będą też spacery poświęcone architekturze cmentarnej.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory