Łódź. Młodzież ruszyła na pomoc psiakom ze schroniska. Niektóre ze zwierząt porzucano już dwukrotnie

REKLAMA
"Każdy pies to inna historia. Niektóre mają traumę i trudno je oswoić, inne są wielokrotnie porzucane. To łapie za serce" - mówią uczniowie z łódzkiej szkoły średniej, którzy zachęcają do świadomej adopcji.
REKLAMA
Zobacz wideo

Zaczęło się od Wafla. Tak wabi się jeden z psów, który mieszka w schronisku w Łodzi prowadzonym przez fundację "Niechciane i Zapomniane". To piękny pies, mieszaniec, ale ma w sobie krew wyżła. Dlatego wszyscy zwracają na niego uwagę. Nie jest jednak łatwy w wychowaniu. Dlatego nawet jak ktoś go bierze, to szybko rezygnuje. Do tej pory do schroniska wracał dwukrotnie. 

REKLAMA

- Jest bardzo aktywny, choć na takiego nie wygląda. Potrzebuje biegać aż cztery godziny dziennie. Ludzie biorą psa, bo im się podoba, a później oddają jak zabawkę, która im się nie spodobała. W tym przypadku dlatego, że jest zbyt absorbujący - mówi Klaudyna Andrijewska, nauczycielka języka polskiego. To właśnie poruszyło młodych wolontariuszy.

Uczniowie z VI Liceum Ogólnokształcącego im. Joachima Lelewela w Łodzi do schroniska chodzą regularnie. Sprzątają po zwierzętach, naprawiają zepsuty sprzęt i wychodzą z psami na spacer.

Młodzież wyprowadza psy na spacer. Pomagają w schronisku w ŁodziMłodzież wyprowadza psy na spacer. Pomagają w schronisku w Łodzi VI LO w Łodzi

- Opieka nad bezdomnymi zwierzętami z jednej strony ich uwrażliwia, z drugiej strony wyzwoliła w nich chęć do działania - mówi Andrijewska. - Chcieli pójść krok dalej.

REKLAMA

Razem z fundacją "Niechciane i Zapomniane" realizują program, który ma zachęcać do odpowiedzialnej adopcji. Robią to w ramach Olimpiady "Zwolnieni z Teorii". Projekt nazwali "2+4". Skąd taki pomysł?

- W nazwie chcieliśmy pokazać, jak ważne są obie jednostki w trakcie adopcji. "Dwa" jak człowiek, bo ma dwie nogi, oraz "cztery" jak pies, bo ma cztery łapy. Stąd też nasze hasło główne "dwa plus cztery równa się odpowiedzialna adopcja" - mówi Bartosz Brzezin, uczestnik projektu.

Przygotowali plakaty i ulotki z instrukcją odpowiedzialnej adopcji. - Jestem w tym projekcie, ponieważ od dziecka fascynowałam się zwierzętami oraz sama mam psa i dwa koty, które pochodzą ze schroniska. Chciałabym, aby zwierzęta były dobrze traktowane przez swoich właścicieli. Nie można brać ich do domów przez przypadek - mówi Weronika Paczkowska, uczennica VI LO.

Mama jednej z uczennic biorącej udział w projekcie zdecydowała się na adopcję psa - Piotrusia. Jeździ teraz do schroniska na wizyty zapoznawcze, aby go oswoić. Jest to pies po traumie, bardzo lękliwy, nie reaguje z radością na widok ludzi.

REKLAMA

- Po prostu się w nim zakochała i powiedziała, że nie odpuści. Podchodzi do tego ze zrozumieniem. Pies po przejściach potrzebuje czasu. Chodzi o to, aby ludzie biorący zwierzęta ze schroniska to rozumieli - dodaje Klaudyna Andrijewska.

Uczniowie, aby promować projekt, założyli dla niego konto na Instagramie i stronę na Facebooku, gdzie dzielą się informacjami na temat adopcji i zwierząt. Punktem kulminacyjnym projektu było spotkanie z lekarką weterynarii oraz autorką popularnych programów, w tym w TOK FM, i książek o zwierzętach, Dorotą Sumińską. Młodzież rozmawiała o problemie bezdomności, procesie adopcji i psich problemach. Dorota Sumińska przekazała też kilka rad mówiących, jak przygotować się na pierwszy dzień pobytu zwierzęcia w naszym domu, czy też jak przygotować zwierzę na pojawienie się w nim np. dziecka. Od uczniów na pamiątkę dostała grafikę z wizerunkiem psa stworzoną przez Nadię Szczecińską, jedną z uczestniczek projektu.

Za zrealizowanie zadań w projekcie uczniowie z VI LO w Łodzi zdobędą certyfikat zarządzania projektami wydany przez Management Institute ATP. To prestiżowa instytucja zrzeszająca 500 tysięcy kierowników projektów z całego świata, która wyznacza globalne standardy w zrządzaniu.

Zebrali karmę dla zwierząt z Ukrainy

Uczniowie VI LO zorganizowali też spontaniczną zbiórkę karmy. Pomysł narodził się z potrzeby chwili, zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie. Zrobili to we współpracy z fundacją Viva Akcja dla zwierząt. Zebrana karma trafiła na granicę polsko-ukraińską i dalej do potrzebujących zwierząt w Ukrainie.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory