"Zamiast sztabu WOŚP będzie Ordo Iuris". Radni w Łodzi apelują o weto ws. "lex Czarnek"
- Ta ustawa odbiera kompetencje rodzicom, nauczycielom i dzieciom. Szkoła powinna być miejscem przyjaznym dla każdego. Powinna uczyć samodzielnego myślenia i rozwijać. Szkoła ministra Czarnka taka nie będzie - mówi Agnieszka Wieteska, radna Rady Miejskiej w Łodzi. - W założeniu kurator miał bronić praw dzieci, a według pana Czarnka będzie to dyktator, który rządzi, dzieli i karze, jeśli któryś z dyrektorów będzie mu nieposłuszny - dodaje.
Radni obawiają się, że poprzez wprowadzenie tzw. lex Czarnek organizacje pozarządowe, które do tej pory aktywnie udzielały się w szkołach, prowadząc różnego rodzaju zajęcia, będą miały zakaz wstępu. - Zamiast sztabu WOŚP będzie Ordo Iuris. Zamiast edukacji seksualnej będzie edukacja nacjonalistyczna, prowadzona przez ONR - przekonuje Damian Raczkowski, wiceprzewodniczący Komisji Edukacji Rady Miejskiej w Łodzi.
Dyrektorzy szkół boją się wypowiadać przeciwko reformie. Wielu z nich po prostu milczy. - Nie ma się co dziwić. W przeciwnym razie mogą się spodziewać, że zostaną odwołani. Będą pierwszymi, którzy znajdą się na celowniku łódzkiego kuratora po wejściu reformy w życie. Samorząd nie będzie miał możliwości przeciwko temu nic zrobić - załamuje ręce Raczkowski. - To jest jedna z najbardziej absurdalnych reform w polskim systemie edukacji, jakie miały miejsce - ocenia dalej surowo.
Wśród łódzkich radnych są również nauczyciele. Małgorzata Bartosiak-Sikorzyńska uczy w XXVI Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi. - Jest to haniebna ustawa, która ma niszczyć polską edukację - komentuje.
"Dziś oświata jest wdeptywana w ziemię"
Z tym co się dzieje wokół polskiej szkoły, nie zgadza się również działająca w Młodzieżowej Radzie Miejskiej Sofia Zięba. - W imieniu Młodzieżowej Rady Miejskiej czujemy się zobowiązani wyrazić swój sprzeciw wobec przyjętej ostatnio przez Sejm ustawy "lex Czarnek". W Młodzieżowej Radzie Miejskiej pracujemy na to, żeby młodym ludziom w Łodzi żyło się lepiej. Żeby mogli się rozwijać i realizować siebie. Dzisiaj ta oświata jest wdeptywana w ziemię, wraz z samorządnością, której nasza rada ma uczyć - mówi młoda działaczka.
Podobnie na reformę patrzą rodzice. Do tej pory mieli wypływ na to, co działo się w szkole poprzez Radę Rodziców. Jak to będzie wyglądało po reformie? - Wydaje mi się, że rola Rady Rodziców zostanie zniwelowana do zera. Nie chcemy kontrolowanego myślenia w naszych szkołach - mówi Agata Koszewska, łodzianka i mama maturzystki. - Marginalizowanie roli Rady Rodziców jest po prostu oburzające - dodaje.
Protesty przeciwko "lex Czarnek" są organizowane w wielu polskich miastach. Los tej ustawy leży teraz w rękach Andrzeja Dudy. Prezydent może ją podpisać (wówczas nowe prawo wejdzie w życie), ale też zawetować bądź odesłać do Trybunału Konstytucyjnego. Czas na podjęcie decyzji przez prezydenta mija 3 marca.
- Przeszukanie u Ziobry to "Pegasus Plus". "Miało być lepiej, a nie jest"
- Tajemniczy wpis Tuska. O kim mówi premier? "Nie wiem, czy chcę się dzielić nazwiskami"
- Zamkną popularną atrakcję w Beskidach? "Wszyscy nas zbywają"
- "Tusk byłby fujarą". Sprawa Glapińskiego nie musi skończyć się przed Trybunałem Stanu
- Burza wokół Ewy Wrzosek i jej walki o TVP. "Na to pytanie nie chce odpowiedzieć"
- Duda "cofa nas cywilizacyjnie". "On po prostu nie lubi kobiet"
- Na Muranowie protestują przeciwko budowie apartamentowca. "Będziemy mieszkać w norach"
- Japonia. Pięć osób nie żyje, ponad sto w szpitalu. Wszystko przez ten suplement
- Wybory w Poznaniu. Jaśkowiak wraca do gry. "Żadna kampania, tylko praca"
- Tabletka "dzień po" bez recepty? Andrzej Duda zdecydował