Częstochowa. Urzędnicy mają się pilnować, by nikogo nie dyskryminować

REKLAMA
Monika Trykowska-Chwila
W Częstochowie urzędnicy mają się uważniej przyglądać swoim decyzjom. Chodzi o to, by podejmowane przez nich działania nie dyskryminowały żadnej grupy. Wszystko w ramach specjalnej równościowej uchwały. - Bardzo często różne propozycje przygotowujemy niejako odruchowo - dla grup, które są najliczniej reprezentowane. Teraz ma się to zmienić - mówi pełnomocniczka prezydenta.
REKLAMA
Zobacz wideo

- Zależy nam, żeby miasto - przygotowując swoją ofertę - brało pod uwagę wszystkich mieszkańców i wszystkie mieszkanki. Bardzo często różne propozycje przygotowujemy niejako odruchowo - dla grup, które są najliczniej reprezentowane. Ta uchwała to dokument, który mówi: "Zanim coś zaproponujesz, zastanów się, czy na pewno jest to dostępne dla wszystkich grup w taki sam sposób" - mówi nam Agata Wierny, pełnomocniczka prezydenta Częstochowy ds. równych szans.

REKLAMA

Przyjęta przez radę miasta uchwała wymienia cztery zasadnicze kierunki przeciwdziałania dyskryminacji w mieście. To przede wszystkim monitorowanie jej przejawów i zapobieganie im. Uchwała nakazuje też miastu stosować się do przepisów unijnych w zakresie równego traktowania, a także przeciwdziałać kulturze przemocy (mowie nienawiści, hejtowi). Tyle teorii, a co to oznacza w praktyce?

- Jeśli na przykład zaczniemy się zastanawiać, czy środki w ramach sportu są przeznaczane w równościowy sposób na sport mężczyzn, kobiet, dziewczynek, chłopców, seniorów, osób z niepełnosprawnościami, to może się okazać, że nie. Albo na przykład - projektując imprezę - mogliśmy nie uwzględnić potrzeb wszystkich mieszkańców i mieszkanek - wskazuje Agata Wierny.

Podaje też inne przykłady: budynki miejskie powinny być dostępne dla wszystkich - także dla osób mających trudności z poruszaniem się, a urzędowe pisma napisane tak, by każdy mógł bez trudu je zrozumieć.

Miasto przygląda się sobie

Kwestie wdrażania zasad równościowych monitoruje działający w urzędzie miasta zespół ds. równego traktowania. - Zaczęliśmy od napisania diagnozy. Jej konkluzją są rekomendacje, które teraz powoli będziemy wdrażać - mówi Agata Wierny. Pracy nie zabraknie, bo zespół ma analizować m.in. obowiązujące w jednostkach miasta regulaminy pracy, polityki kadrowe czy procedury przetargów.

REKLAMA

Jedna z rekomendacji mówi o tym, że gdy w firmie współpracującej z miastem udowodniono naruszenie przepisów antydyskryminacyjnych Kodeksu pracy (zwłaszcza w postaci molestowania czy mobbingu), powinna istnieć urzędowa procedura umożliwiająca odrzucenie oferty takiej firmy w przetargu lub zerwanie zamówienia.

- To jak najbardziej realne, bo przecież od wielu lat stosujemy już w urzędzie działające podobnie klauzule społeczne - podkreśla nasza rozmówczyni. - Zatem wykluczanie z przetargów firm, które dyskryminują lub nie respektują praw człowieka, to nie jest jakaś szczególnie trudna do zrealizowania sprawa - dodaje.

Zespół ds. równego traktowania będzie też sprawdzał, czy planowane miejskie inwestycje uwzględniają dostępność dla osób o ograniczonej mobilności oraz czy miejskie uroczystości wyraźnie rozdzielają sferę świecką od religijnej. Mają być również zaproponowane zasady wypowiedzenia mieszkania z zasobów miejskich sprawcom udowodnionej przemocy w rodzinie. Umowa - w takiej sytuacji - zostałaby przeniesiona na bliskich, a sprawca eksmitowany.

Istotne są też kwestie organizacji wydarzeń kulturalnych. - Jeśli planujemy na przykład festiwal plenerowy, myślmy o tym, żeby mógł z niego skorzystać każdy mieszkaniec, a nie tylko osoba, która jest pełnosprawna. Niech będzie na tym wydarzeniu na przykład wydzielona strefa dla osób z małymi dziećmi oraz strefa pod sceną, gdzie osoba z niepełnosprawnością może stanąć wózkiem w taki sposób, by dobrze widzieć - wskazuje Agata Wierny.

REKLAMA

Nad tym wszystkim miejski zespół ds. równego traktowania ma pracować na bieżąco, współpracując z konkretnymi wydziałami urzędu miasta. Oprócz tego - raz w roku - specjalny raport dotyczący realizacji uchwały będzie musiał trafić na biurko prezydenta miasta.

Zmienić perspektywę

Podobnego podejścia do kwestii równościowych uczy się także młodzież w Częstochowie, w ramach realizowanego od kilku lat projektu Strefa Empatii. W zeszłym roku uczniowie częstochowskich szkół średnich brali udział w warsztatach, podczas których projektowali miasto odpowiadające potrzebom wszystkich mieszkańców. Musieli na przykład opracować projekt parku w taki sposób, by zmieścił się w określonym budżecie, a zarazem uwzględnił jak największą liczbę grup o różnych potrzebach.

- Często myślimy o mieście przez pryzmat własnych możliwości. Załóżmy, że jestem osobą 18- czy 20-letnią. Interesuje mnie, czy w zasięgu jest skatepark lub inne miejsce do uprawiania sportów, a nie koniecznie ławka w zacienionym miejscu. Jestem osobą bez żadnych niepełnosprawności, wszędzie dotrę i chcę także, by w mieście były hulajnogi. Ale miasto jest wspólnotą wielu różnych osób z różnymi potrzebami. Trzeba brać je pod uwagę - stwierdza Agata Wierny.

Jak dodaje, ważne jest to, żeby młodzi ludzie, którzy wkrótce zaczną brać czynny udział w życiu swojej społeczności, byli zdolni do takiej zmiany perspektywy. - Jeśli projektujemy coś, co jest wspólne, myślmy o wszystkich mieszkańcach i mieszkankach - apeluje nasza rozmówczyni.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory