Dziwne barierki przy drogach w Białymstoku. O co tu chodzi? "To akcja ratunkowa"

REKLAMA
Droga do miejsc rozrodu może być dla płazów bardzo niebezpieczna. Zwłaszcza gdy przecina ją ruchliwa ulica. By żaby czy ropuchy nie ginęły pod kołami aut, w Białysmtoku na jezdniach stanęły specjalne płotki. Dzięki nim udaje się uratować przed śmiercią setki zwierząt.
REKLAMA
Zobacz wideo

Z początkiem wiosny płazy rozpoczęły wędrówkę do zbiorników wodnych, w których się rozmnażają. By tam dotrzeć, są zmuszone przedzierać się przez pełne samochodów drogi, gdzie często bezsensownie giną. W Białymstoku, by temu zapobiec, stanęły ochronne bariery, które nie pozwalają migrującym żabom wtargnąć na jezdnię. Co kilkadziesiąt metrów, wzdłuż płotków, montowane są pułapki, do których wpadają zwierzęta. Potem są bezpiecznie przenoszone na drugą stronę jezdni, by mogły kontynuować wędrówkę do miejsc rozrodu.

REKLAMA

Jak mówi Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku, zawartość pojemników przy płotkach jest na bieżąco monitorowana. - Zwykle najpierw rano. Gdy płazów jest bardzo dużo, a pułapki szybko się zapełniają, żaby są przenoszone na druga stronę jezdni nawet kilka razy w ciągu dnia. Przy okazji są one liczone i klasyfikowane do określonego gatunku - dodaje nasza rozmówczyni.

Ratowanie i katalogowanie płazów

Akcję ratowania płazów Białystok prowadzi od 2013 roku. Miasto stara się rozszerzać zakres działań ochronnych i w tym roku bariery zostały zamontowane w czterech lokalizacjach: na odcinku ul. F. Karpińskiego i fragmencie ul. Solnickiej, przy ul. Plażowej, przy drodze odchodzącej od ul. gen. St. Maczka oraz przy alei Niepodległości. 

- Akcja Czynna Ochrona Płazów to praca z dziko żyjącymi zwierzętami, w dodatku będącymi pod ochroną, dlatego by ją rozpocząć, Białystok musiał wystąpić o zgodę do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - tłumaczy dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku Andrzej Karolski. Do przenoszenia i oznaczania płazów została też wybrana wykwalifikowana osoba. To specjalista, herpetolog Maciej Pućkowski. Jest on odpowiedzialny za realizację wszystkich zadań prowadzonych w ramach tego przedsięwzięcia i codziennie sprawdza pułapki. Powstaje też dzienny raport, ile sztuk i jakie gatunki zostały odłowione.

Akcja ochrony płazów będzie trwała przez kilka tygodni, do momentu ustania migracji płazów na miejsca rozrodu. Zakończy się raportem, w którym będą odnotowane gatunki odłowionych płazów, ich liczba oraz intensywność migracji. Umowę na opracowanie publikacji w ramach badania różnorodności biologicznej miasta magistrat podpisał z dr. Adamem Hermaniukiem. Opracowanie dotyczące płazów i gadów będzie gotowe jesienią tego roku.

REKLAMA

Siedem tysięcy uratowanych żab

Populacja płazów w Polsce, ale też na świecie niestety maleje. Tak było także w Białymstoku. To, co cieszy, to że od trzech lat w mieście trend się odwrócił i widać, że płazów znów przybywa. Takie wiosenne akcje na pewno w tym bardzo pomagają - mówi Andrzej Karolski.

W ciągu 10 lat w Białymstoku udało się uratować blisko 7 tys. żab. Opisano również osobniki dziewięciu gatunków: ropucha szara, żaba moczarowa, żaba trawna, żaba jeziorkowa, rzekotka drzewna, grzebiuszka ziemna, kumak nizinny, traszka zwyczajna i ropucha zielona.

Dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku Andrzej Karolski przyznaje, że białostocki ratusz stara się też edukować w tym zakresie dzieci i młodzież. Prowadzi w szkołach specjalne lekcje na temat ochrony płazów. Uczniowie na multimedialnych zajęciach poznają gatunki występujące w mieście, słuchają też nagrań głosów godowych żabich samców. Mogą się dowiedzieć, dlaczego płazy i gady są tak bardzo ważne dla środowiska. Mogą też zobaczyć, jak wiosenna Akcja Czynnej Ochronnych Płazów wygląda w terenie. 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory