"Muszę być wolny". Aktywista z Syrii błaga o możliwość pobytu w ośrodku otwartym
Sewar to aktywista z Syrii, który w swoim kraju doświadczył prześladowań i tortur. Kilka miesięcy siedział w więzieniu za antyrządowy wpis na Facebooku. Uciekł z ogarniętej wojną Syrii do - wydawało mu się - bezpiecznej Europy. Jednak w Polsce trafił do zamkniętego ośrodka. Jak mówią aktywiści, którzy mu pomagają, nie radzi sobie z zamknięciem. Właśnie zaczął głodówkę.
Sewar przebywa w strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Białymstoku. Jest tam od dwóch miesięcy. Liczył, że szybko z niego wyjdzie, ale właśnie dostał informację, że pobyt przedłużono mu o cztery miesiące. - Bardzo źle to znosi. Nie rozumie tego, dlatego podjął protest głodowy - mówi jego pełnomocniczka Ewa Ostaszewska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jak dodaje, pobyt w zamkniętym miejscu to dla niego tym większa trauma, że jest osobą z PTSD, czyli z syndromem stresu pourazowego. W swoim kraju był ofiarą tortur i innych form przemocy. W syryjskich więzieniach spędził dzieięć miesięcy.
Prawniczka Syryjczyka występowała o możliwość przeniesienia go do ośrodka otwartego, ale - jak mówi - komendant Straży Granicznej nie wydał na to zgody. Poprosiliśmy Straż Graniczną o informację w sprawie Sewara, ale też innych aktualnych protestów głodowych prowadzonych w ośrodkach dla cudzoziemców. Czekamy na odpowiedź.
- Sewar opowiada, że do Polski udało mu się dotrzeć po 21 próbach przekroczenia granicy. Mówi, że za każdym razem, gdy prosił o azyl, polska Straż Graniczna ignorowała jego prośby i zawracała go za płot [czyli stosowano tzw. push-back - red.] - tłumaczy Aleksandra Łoboda z Grupy Granica. Aktywiści przekonują też, że jeden z pograniczników miał użyć wobec Sewara gazu, gdy ten próbował przekonywać, że ma prawo złożyć wniosek o status uchodźcy.
Prawnicy podkreślają, że prawo nie pozwala na umieszczanie w zamknięciu osób, co do których zachodzi domniemanie, że były poddawane przemocy, a mimo to Sewar trafił do okratowanego ośrodka.
- Pozbawienie wolności jest nieuzasadnione. Zastosowano najpoważniejszy, najcięższy środek, choć - w mojej ocenie - nie ma do tego podstaw. Pan ma prawo do przebywania w otwartym ośrodku. Ma też prawo do otrzymania świadczeń, gdyby zdecydował się zamieszkać gdzieś prywatnie. I w tym czasie - będąc na wolności - mógłby czekać na przesłuchanie przez szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców, w czasie którego przedstawiłby szczegółowe powody ubiegania się o udzielenie ochrony międzynarodowej - wyjaśnia Ewa Ostaszewska.
Sewar napisał z ośrodka list. Wyjaśnia w nim, że nie może żyć za zamkniętymi drzwiami, że ma ataki paniki i że cierpi. "Ja muszę być wolny" - stwierdza.
List Sewara Fot. Grupa Granica
Jak wskazują działacze Grupy Granica, Sewar cierpi na częste ataki paniki, jest po kilku próbach samobójczych, znajduje się pod opieką psychiatry. - Jego stan pogarsza się w związku z przedłużającym się pozbawieniem wolności. Obawiamy się o jego zdrowie i życie - alarmuje Aleksandra Łoboda.
Sądy już wielokrotnie mówiły o tym, że tzw. push-backi są nielegalne i nie powinny być stosowane, a mimo to cudzoziemcy wciąż ich doświadczają. Aktywiści stale mówią o tym problemie. Przypominają, że w lasach na polsko-białoruskiej granicy wciąż są ludzie. Grupa Granica - tylko w okresie od 1 do 11 stycznia - odnotowała 121 próśb o pomoc. "Udało nam się dotrzeć z pomocą humanitarną do 84 z nich, udzieliliśmy pomocy prawnej 27 osobom, a wspierający nas lekarze i lekarki oraz ratowniczki i ratownicy udzielili profesjonalnej pomocy medycznej 14 osobom" - informują aktywiści.
O push-backach mówiła też na swoim ostatnim wykładzie w Warszawie dr Hanna Machińska, była zastępczyni RPO. - To jest coś, co obciąża nasze sumienie. To jest drzazga, której nie wyjmiemy. Jeżeli nie załatwimy sprawy push-backów, to ta granica będzie czarną częścią historii Polski - powiedziała.
-
Min. Moskwa chce zabierać paszporty krytykom PiS-u. "Putin też by chciał, żeby Nawalny wyjechał"
-
Rosja kończy jako wasal Chin. "Putin brzmiał płaczliwie, jak suplikant lekko zdesperowany"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- PiS plus Konfederacja równa się kolejny rząd? "Ona będzie Solidarną Polską do kwadratu"
- Książę William jest w Polsce. Niespodziewana wizyta w Rzeszowie
- Czy Emigracja XD jest przereklamowana?
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce