W tym "sklepie" nabyć można pomoc dla uchodźców. Nietypowa akcja Grupy Granica
O kryzysie na pograniczu polsko-białoruskim nie mówi się dziś tak dużo, jak jeszcze kilkanaście miesięcy temu, ale on nadal trwa. W lasach Podlasia nieustannie są ludzie potrzebujący pomocy, a także ci, którzy próbują im tę pomoc nieść. Właśnie teraz zaczął się dla nich niezwykle trudny czas - zima.
"Oznacza to, że coraz więcej interwencji humanitarnych będzie obejmowało profesjonalną pomoc medyczną. Zima na pograniczu oznacza zwiększone ryzyko hipotermii. W tym okresie szczególnie potrzebujemy wsparcia" - piszą aktywiści Grupy Granica w mediach społecznościowych.
Aktywiści podają, że w każdym tygodniu o pomoc prosi od 100 do 150 osób. Z kolei możliwości niesienia pomocy - te materialne - powoli się kończą. Stąd pomysł na nową inicjatywę - sklep bez granicy. - To nie jest zwykły sklep. Dostępne tu pakiety to niezbędne produkty, dzięki którym możliwe jest udzielanie pomocy humanitarnej na pograniczu polsko-białoruskim - informuje Aleksandra Łoboda z Grupy Granica.
- W obliczu wojny w Ukrainie - co oczywiście zrozumiałe - dużo uwagi przekierowało się na pomaganie uchodźcom z tego kraju. Ale my wciąż widzimy też otwarte serca ludzi, którzy chcą pomagać ludziom w lesie. Dlatego postanowiliśmy odpowiedzieć na pojawiające się bardzo często pytania, jak można nas wesprzeć i stąd pomysł na sklep bez granic - mówi TOK FM prawniczka Marta Górczyńska z Grupy Granica. - Sklep bardzo konkretnie pokazuje, jakie potrzeby są obecnie na pograniczu i jak można pomóc w zapewnieniu tych rzeczy, które zależą od możliwości finansowych. Chodzi choćby o wodę, ciepłe ubrania czy batony energetyczne, z którymi będziemy mogli pojechać do lasu. I ten sklep pozwala tym osobom, które chcą nas wesprzeć, na wybranie, na co ta pomoc ma iść - dodaje Górczyńska. I wyjaśnia, że "zakupy" są tak naprawdę darowizną na rzecz potrzebujących.
Wystarczy wejść na stronę sklepu, by kupić coś dla uchodźcy czy uchodźczyń z lasu. Może to być np. leśny pakiet higieniczny, mały albo duży pakiet przetrwania, zgrzewka wody, elektrolity czy paczka żywnościowa. Do tego wsparcie psychologiczne pod hasłem "Pomagam osobom w traumie" lub paliwo na interwencje. Przy poszczególnych produktach są "ceny", czyli tak naprawdę kwoty wpłat charytatywnych. Można wesprzeć aktywistów kwotą 15 zł, ale jest też propozycja za 2 tys. zł.
- Kupując konkretne produkty, można zdecydować, na co zostaną przeznaczone pieniądze, np. na to, co niezbędne do przetrwania osobom w lesie, na wsparcie prawne lub pokrycie kosztów prowadzenia interwencji humanitarnych - tłumaczą aktywiści.
- To taki dobry czas, by zachęcić ludzi, by pomyśleli o tych, którzy mają dużo mniej szczęścia, są w dużo trudniejszej sytuacji i też mogą potrzebować pomocy - przekonuje Marta Górczyńska. Hasło sklepu to: Twój zakup może uratować komuś życie.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
-
Nowy Jork utonął w gęstym dymie. Obrazki niczym z apokaliptycznego filmu
- Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji