Ukraiński festiwal "Faine Misto" przenosi się do Rzeszowa. "To będzie wyjątkowa Rockowa Noc"
Tegoroczna 17. edycja Rockowej Nocy w Rzeszowie - w obliczu wojny w Ukrainie - będzie mieć polsko-ukraiński charakter. Rzeszów łączy siły z organizatorami ukraińskiego festiwalu "Faine Misto", przez który w ubiegłym roku przewinęło się ponad 80 tysięcy osób. Festiwal był nazywany przez fanów "Terytorium Wolnych Ludzi". W tym roku miał świętować w Ukrainie swoje 10. urodziny.
W związku z agresją Rosjan plany trzeba było zmienić. Organizacja bezpiecznej imprezy w Ukrainie nie jest dziś możliwa, dlatego zdecydowano się na połączenie sił z Rzeszowem. - Mniej więcej na dwa tygodnie przed rozpoczęciem haniebnej, regularnej wojny w Ukrainie ekipa "Fainego Mista" odezwała się do mnie, do mojej agencji z prośbą i pytaniem, czy mógłbym im pomóc w promocji ich festiwalu na Polskę. Ja oczywiście przystałem na to bardzo chętnie, miałem nawet lecieć do Tarnopola. Zastanawiałem się: "A jak się coś wydarzy?", ale organizatorzy byli przekonani, że nic się nie stanie, że do wojny nie dojdzie, że to niemożliwe. I gdy miałem lecieć, by dopinać szczegóły, Rosja napadła na Ukrainę - opowiada Artur Tylmanowski, współorganizator festiwalu z ramienia Agencji ARTO Music&Media.
'Faine Misto' w Rzeszowie Zdj. organizatorów festiwalu
W tej sytuacji pojawił się pomysł na festiwal w Polsce, właśnie w Rzeszowie. - Miasto Rzeszów, które jako pierwsze otrzymało od prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego tytuł "Miasta Ratownika" było dla ekipy "Fainego Mista" najbardziej pożądanym miejscem. Przedstawiłem pomysł Estradzie Rzeszowskiej, co spotkało się z aprobatą. I okazało się, że możemy przenieść cały festiwal z Ukrainy właśnie do Rzeszowa - mówi Tylmanowski.
- Dzięki połączeniu sił Rockowa Noc będzie bez wątpienia wyjątkowa - nie ma wątpliwości Marcin Dziedzic, dyrektor Estrady Rzeszowskiej, współorganizator festiwalu. Jak mówi, to nie tylko koncerty, ale też po raz pierwszy uruchomione zostanie pole namiotowe dla wszystkich, którzy będą chcieli poczuć się na festiwalu jak turyści. - Cała impreza będzie niezwykłą polsko-ukraińską kooperacją - przekonuje Dziedzic.
Na festiwalu - wsparcie dla walczącej Ukrainy
Twórcy "Fainego Mista" od początku wojny zaangażowali się w zbiórkę pieniędzy na rzecz ukraińskiej armii i zwykłych obywateli, którzy też włączają się w obronę ojczyzny. Przez trzy miesiące zakupiono i przekazano pomoc o wartości ponad 30 milionów hrywien.
Również w Rzeszowie prowadzona będzie taka zbiórka. Dochód ze sprzedaży biletów na pierwszy dzień festiwalu będzie w całości przekazany na pomoc Ukrainie. Na tym nie koniec. - Ci, którzy pojawią się na festiwalu, będą mogli wrzucić pieniądze do przysłowiowej puszki. Zostaną one spożytkowane w szczytnym celu, na pomoc Ukrainie - mówi Marcin Dziedzic. - Chcemy, aby festiwal Rockowa Noc i "Faine Misto" był wyrazem wdzięczności dla "Miasta Ratownika" i znakiem przyjaźni między Ukraińcami i Polakami! - zapowiadają organizatorzy z Ukrainy.
Co w programie?
Pierwszego dnia festiwalu będzie można usłyszeć artystów zaproszonych przez "Faine Misto", między innymi zespoły IGNEA, Sick Solution i Space of Variations. Z kolei 27 i 28 sierpnia na festiwalowej scenie zagrają Mr Pollack, KSU, Proletaryat, Jesus Chrysler Suicide, Dezerter, Tides from Nebula, Turbo i Riverside.
Rockowa Noc w Rzeszowie to rokrocznie również Przegląd Zespołów Konkursowych, które walczą o statuetkę Tadeusza Nalepy. Nie inaczej będzie i tym razem.
-
"Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Rafał Trzaskowski lepszym kandydatem na premiera niż Donald Tusk? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
We Wrocławiu będą pilnować pomnika Jana Pawła II. "Bo wandale będą chcieli go zniszczyć"
- Ukraina. W okupowanym Melitopolu Rosjanie przygotowują fikcyjne wybory regionalne
- W aucie osobowym wiózł do babci siedmioro dzieci. Jedno na stojąco w bagażniku
- 17-latek nakleił na kanapkę promocyjną naklejkę. Grozi mu więzienie, bo "naraził sklep na stratę 5,49 zł"
- 20-latek schował się przed policjantami w szafie. Kryjówkę zdradził kot
- Wołodymyr Zełenski: Nie możemy przegrać bitwy o Bachmut, żeby Putin nie poczuł krwi