Koronawirus nie ustępuje. W Polsce trwa szczepienie czwartą dawką - czyli drugą przypominającą - dla osób powyżej 60. roku życia. Z dawki tej mogą skorzystać też osoby powyżej 12. roku życia z obniżoną odpornością. Szczepienia ruszyły także w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie.
Lekarze przypominają, że czwartą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 mogą przyjąć osoby, które otrzymały pełny schemat szczepienia podstawowego oraz pierwszą dawkę przypominającą. - Należy pamiętać, że przed podaniem drugiej dawki przypominającej trzeba zachować odstęp co najmniej czterech miesięcy od podania pierwszej dawki przypominającej - mówi Andrzej Sroka, rzecznik Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie. - Stosujemy szczepionkę firmy Pfizer - dodaje.
Rzeszów. Jak się zapisać na szczepienie?
Żeby się zarejestrować, wystarczy zadzwonić pod numer 602 11 61 09. - To bezpośredni kontakt do punktu szczepień szpitala - precyzuje rzecznik. Na szczepienie można też zarejestrować się przez całodobową infolinię Narodowego Programu Szczepień (989), elektronicznie - przez e-rejestrację lub aplikację mojeIKP. Można również wysłać SMS na numer 664 908 556 lub 880 333 333 o treści: SzczepimySie.
- Druga dawka przypominająca wzmacnia ochronę przed zachorowaniem na COVID-19, a także chroni przed zgonem z powodu koronawirusa - przypomina Andrzej Sroka.
Najbliższe wolne terminy na szczepienia w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie to: 3, 5, 23 i 26 sierpnia. Szczepienia odbywają się w godz. 12-13.
Zakaz odwiedzin
Liczba zakażeń koronawirusem w regionie rośnie. We wtorek (2 sierpnia) odnotowano 234 zachorowania, o 38 więcej niż przed tygodniem (196). Ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiologiczną szpital w Dębicy wprowadził zakaz odwiedzin. Spotkanie pacjenta z osobą bliską, może odbyć się tylko w wyjątkowych sytuacjach.
W Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie nie ma w tej chwili zamkniętych oddziałów. - Jednak o możliwości odwiedzin decyduje kierownik kliniki lub lekarz dyżurny. W przypadku podejrzenia zakażenia koronawirusem, odwiedzający nie zostaną na oddział wpuszczeni - zastrzega Andrzej Sroka.
