Radni Podkarpacia chcą wycofać się z uchwały o niedyskryminacji. Twierdzą, że nie było na nią zgody Kościoła

REKLAMA
Anna Gmiterek-Zabłocka
Sejmik województwa podkarpackiego, by dostać pieniądze z Unii, jesienią 2021 roku wycofał się z uchwały anty-LGBT. Przyjął nową, mówiącą o tym, że Podkarpacie to "region utrwalonej tolerancji". Teraz część radnych chce się z tego wycofać. Uznają, że... zostali wprowadzeni w błąd.
REKLAMA
Zobacz wideo

We wrześniu 2021 roku radni z Rzeszowa uznali, że - aby odblokować pieniądze z Unii Europejskiej - lepiej będzie wycofać się z kontrowersyjnej uchwały anty-LGBT, przyjętej przez sejmik województwa w 2019 roku. Ten pierwotny dokument mówił m.in. o "sprzeciwie wobec promocji i afirmacji ideologii tak zwanych ruchów LGBT".

REKLAMA

Uchylając homofobiczne stanowisko, radni z Podkarpacia przyjęli inne, mówiące o "utrwalonej tolerancji". "Jako Radni Województwa Podkarpackiego stoimy na straży, aby równość i poszanowanie praw człowieka, szacunek dla odmiennych poglądów oraz odrzucenie wszelkich prób nienawiści i dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, rasę, niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd lub orientację seksualną były nadrzędnymi wartościami dla wszystkich mieszkańców Podkarpacia" - wskazano w nowym dokumencie.  

Jak potwierdził nam Daniel Kozik z biura prasowego podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego, teraz do biura sejmiku wpłynął kolejny projekt. Czytamy w nim, że przyjęcie uchwały o "utrwalonej tolerancji" odbyło się - rzekomo - w drodze manipulacji. Dlatego trzeba go uchylić. 

Nie było zgody Kościoła

Inicjatorzy nowej uchwały argumentują, że na stanowisko o tolerancji nie zgodził się... Kościół. "Wbrew twierdzeniom jej protagonistów, nie uzyskali oni pozytywnej opinii Kościoła w tej sprawie (...) a to ten argument był kluczowy dla wielu radnych" - dowodzą. "Sposób, w jaki się to odbyło, oznacza w tej sytuacji, iż doszło do wyzbywania się pryncypiów moralnych w zamian za niewspółmierne korzyści wyłącznie materialne - obietnicę środków finansowych". Pod projektem w sprawie uchylenia "tolerancyjnej" uchwały podpisali się radni Stefan Bieszczad, Jan Dziubiński i Jacek Kotula - wszyscy z PiS. 

Inicjatorzy wskazują, że uchwała i jej uzasadnienie mogą być interpretowane "jako przyzwolenie dla propagowania poglądu, że związek dwóch osób tej samej płci może być uważany za małżeństwo oraz że dwie osoby tej samej płci mogą być uważane za rodziców dziecka". Sejmik ma się tym zająć po wakacjach. 

REKLAMA

Przypomnijmy, że uchwały anty-LGBT i Samorządowe Karty Praw Rodzin (które też mają wydźwięk homofobiczny) zostały przyjęte przez około sto samorządów w Polsce. Część z nich już się z nich wycofała, w obawie przed utratą unijnych funduszy. Komisja Europejska postawiła bowiem sprawę jasno - samorząd, który popiera homofobię, nie ma co liczyć na unijne wsparcie. Jako, że w grę wchodzą ogromne pieniądze na rozwój poszczególnych gmin, powiatów czy województw - radni zmieniają swoje decyzje i wycofują się z kontrowersyjnych zapisów. 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory