Podkarpacie. Przejście w Korczowej ma być udrożnione dla tirów z Ukrainy. Koniec z kilkudniowym oczekiwaniem?
Najsprawniej byłoby przetransportować zboże w wagonach kolejowych, ale możliwości są mocno ograniczone, głównie ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury. Chodzi o różnice w szerokości torów - Ukraina to kolej szerokotorowa, a w Polsce jest tylko jeden tor LHS. O problemie pisaliśmy niedawno na Tokfm.pl. Pozostaje więc droga lądowa, ale i tu nie brakuje problemów związanych chociażby z długimi odprawami na granicy. Ciężarówki po stronie ukraińskiej czekają na odprawę nawet kilka dni.
Dla przykładu, w Dorohusku na Lubelszczyźnie kolejka do odprawy liczy ponad tysiąc tirów - głównie ze zbożem, kukurydzą i soją. - Czas oczekiwania wynosi od trzech do pięciu dni - mówią nam kierowcy.
Rozmowy o wytypowaniu jednego z przejść do odprawy ciężarówek trwały od kilku dni. Ostatecznie zdecydowano, że przejściem, na którym ma być udrożniony i zdecydowanie przyspieszony ruch tirów ze zbożem będzie Korczowa na Podkarpaciu. Minister Michał Dworczyk poinformował, że w ciągu najbliższych siedmiu dni w Korczowej zwiększy się przepustowość przejścia. To wspólna decyzja strony polskiej - w tym Straży Granicznej i wojewody - oraz przedstawicieli strony ukraińskiej.
Nie wiadomo, ile zboża uda się przewieźć z Ukrainy ciężarówkami i co z tymi transportami dalej będzie się działo. Potrzeba bowiem dodatkowych miejsc przeładunkowych, silosów na zboże i większej liczby rąk do pracy. Sam transport drogowy to nie wszystko. W grę wchodzą też dość duże koszty. Jak mówi nam Marcin Wroński z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, przewiezienie tony zboża z Ukrainy do Gdańska jest droższe niż transport z Gdańska czy Gdyni do krajów arabskich. Na ten moment nie ma jednak innej możliwości.
Wywiezienie zboża z Ukrainy jest dużym i ważnym wyzwaniem. Kraj ten przed wojną nazywany był "spichlerzem Europy". Dlatego w obliczu wojny - by przeciwdziałać głodowi na świecie - tak ważne jest przetransportowanie zboża z Ukrainy na zachód Europy i do Afryki.
Jeśli przepustowość przejścia w Korczowej rzeczywiście znacząco się zwiększy, być może takie rozwiązanie będzie też na innych przejściach, w tym w Dorohusku. - Prawdopodobnie nie wszystko uda się z Ukrainy wyeksportować - mówił w Lublinie minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Odniósł się też do tego, co przed nami. - Jestem w ciągłym kontakcie z ministrem rolnictwa Ukrainy i z tych informacji wynika, że spadek plonów w Ukrainie może sięgać nawet 50 procent. To jest ogromna strata dla bezpieczeństwa żywnościowego świata - powiedział Kowalczyk.
-
"Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Rafał Trzaskowski lepszym kandydatem na premiera niż Donald Tusk? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
We Wrocławiu będą pilnować pomnika Jana Pawła II. "Bo wandale będą chcieli go zniszczyć"
- Użytkowanie wieczyste do likwidacji. Morawiecki wyliczył, kto na tym skorzysta
- Ukraina. W okupowanym Melitopolu Rosjanie przygotowują fikcyjne wybory regionalne
- W aucie osobowym wiózł do babci siedmioro dzieci. Jedno na stojąco w bagażniku
- 17-latek nakleił na kanapkę promocyjną naklejkę. Grozi mu więzienie, bo "naraził sklep na stratę 5,49 zł"
- 20-latek schował się przed policjantami w szafie. Kryjówkę zdradził kot