"Też chcielibyśmy czasem porozmawiać z psychologiem". Ratownicy medyczni czują się pominięci
- Najtrudniejsza jest bezradność, gdy spotykamy ludzi, którzy zostali sami i nie mają się do kogo zwrócić. Osoby starsze, którym nikt nie przyniesie zakupów i nie zadzwoni do lekarza. Czasem dotyka nas zwykła głupota, którą widzimy i z którą nie możemy nic zrobić. No i wszystko, co jest związane z pracą ratownika, czyli śmierć - czasami przedwczesna, zbyt szybka, niepotrzebna. O tym też chcielibyśmy porozmawiać z psychologiem - mówi nam Robert Czochara, ratownik medyczny w Opolskim Centrum Ratownictwa Medycznego.
Czochara to jedna z osób, które brały udział w programie wsparcia psychologicznego dla ratowników z Opolskiego. W ramach projektu odbyło się 400 godzin indywidualnych konsultacji psychologicznych i 30 warsztatów grupowych dla 126 medyków z całego województwa. Wszystko w ramach unijnego projektu pod nazwą "Opolskie wspiera szpitale w walce z COVID-19".
- Odpowiadaliśmy sobie na pytania, jak pracować z trudnym pacjentem, między innymi w trakcie prób samobójczych, w wieku senioralnym, będącym osobą bezdomną lub pod wpływem narkotyków czy alkoholu - wyjaśnia Mira Olszewska, która koordynowała pracę psychologów pracujących z ratownikami. Jak dodaje, celem zajęć było m.in. uświadomienie zasad, które trzeba mieć na uwadze w trakcie interwencji kryzysowej. - Staraliśmy się wytłumaczyć ratownikom, że każde ich działanie w sytuacji ratowania życia jest prawidłowe - mówi Olszewska.
Pominięci
Projekt cieszył dużą popularnością i niewątpliwie można uznać go za sukces. Problem polega na tym, że już się zakończył, a - zdaniem pracowników pogotowia - takie psychologiczne wsparcie powinno być im udzielane na stałe.
- Czujemy się pominięci. Pracujemy z różnymi pacjentami, w różnych stanach. Inne służby - straż pożarna, policja czy wojsko - mają dostęp do psychologów, a my dopiero teraz mieliśmy możliwość porozmawiania o tym wszystkim, co nas boli, co się dzieje w naszym życiu. I tym zawodowym, i prywatnym - mówi Robert Czochara. - Jeżeli takie systemowe wsparcie by weszło, to każdy by na tym skorzystał - zarówno my, jak i nasi pacjenci, bo wiedzielibyśmy, jak z nimi rozmawiać. Skorzystałoby także nasze życie prywatne - dodaje.
Podkreśla też, że nie wszyscy w tym zawodzie radzą sobie ze stresem. - Czasami uciekają w sport, czasami w inne rzeczy, a czasami odchodzą z zawodu. I to nieraz super ludzie, którzy mogliby jeszcze popracować - mówi.
Wprowadzenie stałego programu wsparcia ratowników medycznych i personelu pracującego w SOR-ach zapowiedział marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła. Na konkrety jednak, jak słyszymy, jeszcze za wcześnie. - Jest wola. Będą, mam nadzieję, pieniądze unijne, z których będzie można skorzystać. Jednak wszystkie programy medyczne, zanim zostaną zaakceptowane i sfinansowane, muszą uzyskać pozytywną opinię Agencji Technologii Medycznych. Jest to więc jeszcze pieśń przyszłości, natomiast mamy nadzieję, że uda się nam to zrobić - przekazała nam Violetta Ruszczewska, rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego w Opolskiem.
Z covidowej puli też coś dla mieszkańców
Wsparcie psychologiczne dla medyków to tylko część działań wdrożonych w województwie opolskim w ramach większego programu związanego z przeciwdziałaniem COVID-19. Kupowany był również sprzęt dla szpitali i przeprowadzane remonty, które pomagały w opiece nad chorymi z koronawirusem.
- W tej chwili prowadzimy skierowany bezpośrednio do mieszkańców unijny projekt pilotażowy związany z rehabilitacją pocovidową. Obejmie on 2 tysiące osób, które mają powikłania po tej chorobie - mówi Ruszczewska. To wart około 11 mln złotych program kompleksowej rehabilitacji (od fizjoterapii po rehabilitację psychologiczną), prowadzony w Opolskim Centrum Rehabilitacji w Korfantowie, Stobrawskim Centrum Medycznym i Centrum Terapii Nerwic w Mosznej. Oferta jest poszerzana. - W piątek [27 stycznia] spotkamy się z przedstawicielami kilkudziesięciu gabinetów rehabilitacyjnych w całym regionie, które weszły do tego projektu - zapowiada Ruszczewska.
Pacjenci w województwie opolskim będą mogli skorzystać z rehabilitacji pocovidowej i w szpitalach, i ambulatoryjnie, a także w gabinetach rehabilitacyjnych, jak również w warunkach domowych. Program obejmuje też pełną diagnostykę powikłań pocovidowych. O szczegóły można pytać w przychodniach POZ w województwie opolskim.
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
We Francji "wiatr sprzyja radykałom". Macron tylko zaciera ręce. "Rząd na to liczy"
-
Leszek Miller o wysokim poparciu dla PiS-u: Zdemoralizowana władza demoralizuje społeczeństwo
- "Jan Paweł II odklepał jak Najman". Oni już nie będą go bronić. "Nie nasz freak fight"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty