Minister Czarnek dał milion złotych nieznanej fundacji, ale ze znanym księdzem na czele. "Pan się staje PiS-owskim deweloperem"
Dziennikarze tvn24.pl ujawnili kilka dni temu, że z funduszu ministra edukacji Przemysława Czarnka organizacje bliskie obozowi władzy otrzymują wielomilionowe dotacje na zakup nowych siedzib. Jedną z nich jest Fundacja pod Damaszkiem, której lokal mieści się w eleganckim apartamentowcu przy ul. Sowińskiego, w akademickiej części Lublina.
Dla fundacji przewidziano - z ministerialnych środków - pieniądze na zakup lokalu na stworzenie "Akademii Prawdy, Dobra i Piękna". Pieniądze pochodzą z programu Ministerstwa Edukacji i Nauki o nazwie "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania".
Fundacja - takie informacje wynikają wprost z jej strony - zajmowała się do tej pory m.in. organizowaniem pielgrzymek i wycieczek - na przykład do Izraela, Jordanii, Egiptu, Włoch czy Libanu. Oferowała również "kawę misyjną", na której widnieje informacja: "kupując tę kawę wspierasz stypendium misyjne Fundacji pod Damaszkiem".
- Minister Czarnek dał milion złotych nieznanej fundacji, o której nie można dowiedzieć się praktycznie nic z internetu. Milion złotych na zakup 88 metrów kwadratowych w tym luksusowym budynku. Mam wrażenie, panie ministrze, że nie na tym polega rozwój infrastruktury sprzyjającej rozwojowi oświaty i wychowania w Polsce - mówił na konferencji poseł PO Michał Krawczyk. - Pan po prostu staje się pierwszym PiS-owskim deweloperem, którego celem jest wspieranie "miękkiego lądowania" po przegranych wyborach przez PiS bardzo wielu działaczy - dodał.
Poseł zapowiedział też, że wystąpi do fundacji z prośbą o przekazanie sprawozdania finansowego z lat ubiegłych i sprawozdania z działalności organizacyjnej. - Każdy, kto dostaje publiczną dotację w tak ogromnej kwocie, powinien wręcz pochwalić się tym, na co do tej pory wydawał pieniądze - przekonywał Krawczyk.
Ksiądz, który walczy z LGBT
Za Fundacją pod Damaszkiem stoi ksiądz Mirosław Matuszny, który znany jest z wypowiedzi wymierzonych w społeczność LGBT.
"Ludzie, którzy uwierzyli, że jest kilkadziesiąt płci, dziecko przed narodzeniem to nie człowiek, a dewiacja to normalność, której nie wolno krytykować, uwierzą we wszystko oprócz Boga prawdziwego" - napisał w jednym ze swoich postów w mediach społecznościowych. W innym wpisie podał: "Masz dość tęczowej propagandy w szkołach i na ulicach? Wesprzyj Przystań Wsparcia Życia Rodzinnego - poradnię pierwszego kontaktu naszej Fundacji".
W czasie, gdy Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie o zakazie aborcji ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu, ksiądz Matuszny - w jednym z wywiadów - mówił m.in.: "Modliliśmy się o ten wyrok. Codzienny różaniec był w intencji sędziów Trybunału". W tym samym wywiadzie dodał: "Świat lewicowych ideologów to oderwana od rzeczywistości utopia, która w swej zawziętości, nienawiści do rzeczywistości, nie cofnie się przed niczym. Nie liczy się prawda, prawo, dobro wspólne. Liczą się aktualnie obowiązujące lewicowe dogmaty. Nieważne za jaką cenę" - mówił Matuszny, który jest przewodniczącym rady Fundacji pod Damaszkiem.
Ksiądz Matuszny zasłynął również tym, że w czasie pandemii koronawirusa organizował procesje ulicami Lublina. Miał modlić się o "oddalenie zarazy oraz niebezpieczeństwa utraty wiary". Procesji zakazał mu w końcu lubelski arcybiskup.
Fundacja pod Damaszkiem i jej oświadczenie
Po nagłośnieniu informacji, że fundacja kupi lokal za milion złotych za pieniądze z MEiN, organizacja wydała oświadczenie. "Kreowanie w mediach wizerunku Fundacji jako 'fanatyków' nie tyle zdumiewa czy bulwersuje, wszak przyzwyczaił nas już do takiego gwałtu na prawdzie poziom debaty społecznej w Polsce, ale stawia nas w konieczności zadania kilku kluczowych pytań autorom tej prowokacji medialnej" - napisano w oświadczeniu.
Fundacja przekonuje, że zależy jej na działaniach edukacyjnych, w tym wspierających uchodźców z Ukrainy i do tego potrzebny jest jej lokal. "Lokal - po oddaniu do użytku - składać się będzie z gabinetu do użytku psychologa i pedagoga oraz sali do prowadzenia szkoleń, korepetycji i warsztatów ze skromnym zapleczem sanitarnym" - wskazano w komunikacie. Zarząd fundacji tłumaczy przy tym, że chce stworzyć w tym miejscu "centrum korepetycji".
"Gdzie mamy ulokować miejsce do spotkań rodziców, nauczycieli i młodzieży jak nie w lokalu, do którego da się bez trudu dojechać komunikacją miejską? Gdzie mamy świadczyć wsparcie pedagogiczno-psychologiczne dla ludzi o ciężkich przeżyciach i doświadczeniach życiowych? Gdzie mamy pomagać w nauce języka polskiego ukraińskim dzieciom i młodzieży, uciekającym przed wojną?" - pisze dalej fundacja.
Dowodzi również, że widzi ogromną potrzebę wsparcia dla rodzin. "Dostrzegamy konieczność prowadzenia kursów edukacyjnych dla rodziców i ich dzieci, w których będziemy informować o daleko idących zagrożeniach i problemach spowodowanych uzależnieniami od social mediów oraz o sposobach ich rozwiązywania. Lokal w Lublinie pozwoli nam poszerzyć grono odbiorców" - czytamy w oświadczeniu.
"Postawy patriotyczne i obywatelskie"
Ale w oświadczeniu jest coś jeszcze. "Zamierzamy - wykorzystując nabyty lokal - wspierać System Oświaty i Wychowania umacniając rolę rodziny, edukując i szkoląc kadry nauczycielskie, budząc postawy patriotyczne i obywatelskie. Chcemy propagować i szkolić kadry w zakresie etyki opartej na prawie naturalnym, konstytucyjnym rozumieniu małżeństwa i rodziny oraz roli rodziny w systemie edukacji" - pisze zarząd fundacji.
"Nieruchomość posłuży jako placówka edukacyjno-informacyjna. Chcemy, aby stała się swoistą 'Akademią Prawdy, Dobra i Piękna'. Będą się w niej odbywać korepetycje dla uczniów, szkolenia i kursy edukujące rodziców na temat praw i obowiązków rodziców, zagrożeń płynących z nieodpowiedniego korzystania z wolności, w tym szkolenia podnoszące kompetencje rodziców i wychowawców w zakresie odpowiedniego korzystania z mediów elektronicznych" - wskazuje fundacja.
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
We Francji "wiatr sprzyja radykałom". Macron tylko zaciera ręce. "Rząd na to liczy"
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent