Czy to już wiosna? W Ogrodzie Botanicznym w Lublinie przebiśniegi wypuszczają listki
- Jeśli chodzi o przebiśniegi, mamy już pierwsze listeczki, ale to nie jest jeszcze właściwy dla nich czas, by na dobre rozpoczęły wegetację. Tym bardziej, że zgodnie z prognozami ma powrócić jeszcze zimowa aura - mówi dr Agnieszka Dąbrowska z Ogrodu Botanicznego w Lublinie.
Jak podkreśla, zmiany klimatu, które od kilku lat obserwujemy, powodują, że przystosowuje się do nich także przyroda. - Jeśli wyjrzymy za okno naszego ogrodu, to rzeczywiście trawniki są zielone. I patrząc na nie, można byłoby powiedzieć, że w powietrzu już czuć wiosnę, ale inne rośliny jeszcze są uśpione i nie widać po nich wiosennego pobudzenia - tłumaczy Dąbrowska.
"Nie pamiętam takiej zimy"
- U mnie w ogródku zakwitło kilka przebiśniegów. Widzę też stokrotkę. Nie pamiętam takiej zimy, by na początku stycznia przyroda spłatała takiego figla. Nie wiem, co będzie, jak temperatury spadną do minus 10. Dla mnie najważniejsze, by rośliny nie przemarzły - mówi nam pan Wojciech, działkowicz z Lublina.
Dr Agnieszka Dąbrowska uspokaja - na razie nie ma takiego zagrożenia. - Owszem, te temeparuty są zaskakujące i dla nas, i dla przyrody. Ale na szczęście po roślinach jeszcze za bardzo tego nie widać. Mamy przecież środek zimy i jakby te rośliny zaczęły budzić się do życia, to byłby problem - mówi przyrodniczka.
- Takie temperatury, jakie teraz wystąpiły, są rzeczywiście zbyt wysokie jak na tę porę roku. Ale rośliny, które uprawiamy w naszym Ogrodzie Botanicznym, są jednak ciągle jeszcze w okresie głębokiego spoczynku i uśpienia, i nawet takie temperatury - utrzymujące się przez kilka dni - nie powinny pobudzić ich do wzrostu - mówi Dąbrowska. Jak dodaje, chodzi w szczególności o drzewa. W przypadku roślin cebulowych - w tym przebiśniegów - mogą się zazielenić i tak się lokalnie dzieje. - Ale dla nich również nie jest to jeszcze odpowiedni czas na wegetację - słyszymy od pracowniczki Ogrodu Botanicznego.
Rekordowy styczeń
Dr Dąbrowska dodaje, że na razie nie ma mowy o wiośnie w środku zimy. Co nie znaczy, że przyrodnicy nie mają co robić. - Cały czas mam kontakt z roślinami. Obecnie segreguję i podpisuję nasiona. Tworzę specjalny indeks, który będę wysyłała do ogrodów botanicznych na całym świecie. Dzielimy się w ten sposób nasionami, sami też z tego korzystamy - dodaje Dąbrowska.
Przyznaje również, że cały czas trwają też prace w szklarniach. - Mamy tam nasze kolekcje roślinne. One też przechodzą okres spoczynku, bo jest chłodniej i mają mniej światła. To je motywuje, by trochę odpocząć - dodaje nasza rozmówczyni.
Przypomnijmy, że 1 stycznia 2023 roku, o godzinie 3.20 na punkcie pomiarowym w Głuchołazach - jak wskazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - odnotowano rekordową temperaturę 18,7 stopnia Celsjusza, a w Warszawie w ciągu dnia było już 18,9 stopnia.
- Na weekend może już wrócić do nas prawdziwa zima z opadami deszczu ze śniegiem, a nawet śniegu, choć na tę chwilę nie są to jeszcze prognozy z dużym stopniem prawdopodobieństwa - informowała PAP Anna Woźniak z Centralnego Biura Prognoz IMGW.
- Kto stoi za potężną eksplozją w Iraku? "To otwiera kolejny rozdział"
- Niemcy pokazują, jak zalegalizować "trawkę". "To początek rewolucji"
- Schron to nie wszystko. Jak przygotować się na zagrożenie? Niektóre rady mogą zaskoczyć
- Będzie podatek od aut spalinowych? Rząd zbliża się do kompromisu z Komisją Europejską
- "Wszyscy niedługo będziemy pracować w Amazonie". Ostro o polityce światowego giganta
- Znaleźli nowy sposób na integrację osób z niepełnosprawnościami. "Ta zmiana myślenia jest rewolucją"
- Makabryczna zbrodnia w Lgocie Murowanej. Jest akt oskarżenia
- Iga Świątek w półfinale turnieju w Stuttgarcie. Z kim się zmierzy?
- Mężczyzna podpalił się pod sądem, w którym rozstrzygano sprawę Trumpa
- Mastalerek upomina PiS. Chodzi o Kurskiego. "Nie wyciąga wniosków"