Świdnik już nie jest anty-LGBT. Radni wycofali się z kontrowersyjnego stanowiska. "Wystraszyli się"

REKLAMA
Anna Gmiterek-Zabłocka
Podlubelski Świdnik wycofuje się ze stanowiska anty-LGBT. To pierwsze miasto w Polsce, w którym radni - jeszcze w 2019 roku - taki dokument przyjęli. Teraz zmienili zdanie. - Ewidentnie widać, że radni wystraszyli się utraty pieniędzy z Unii Europejskiej - mówi nam jeden z samorządowców.
REKLAMA
Zobacz wideo

Świdnik był tym samorządem, od którego zaczęło się przyjmowanie w całej Polsce dyskryminujących uchwał i stanowisk anty-LGBT. Stanowisko "w sprawie powstrzymania ideologii LGBT" zostało przyjęte w marcu 2019 roku, zarówno przez radnych miasta, jak i powiatu. Mówiło m.in. o toczonej w naszym kraju "wojnie ideologicznej". Wskazywano w nim, że "radykałowie dążący do rewolucji kulturowej w Polsce atakują wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców". Radni podkreślili też, że zrobią wszystko, "aby do szkół nie mieli wstępu gorszyciele zainteresowani wczesną seksualizacją polskich dzieci w myśl tzw. standardów Światowej Organizacji Zdrowia".  

REKLAMA

- Czterokrotnie próbowaliśmy przeforsować uchwałę, by Świdnik się z tego stanowiska wycofał, ale to się nie udało. Aż do teraz. Ewidentnie widać, że radni wystraszyli się utraty pieniędzy z Unii Europejskiej, czego wyborcy by im nie zapomnieli - mówi radny miasta Mariusz Wilk z klubu "Świdnik Wspólna Sprawa". 

Przyjęte na ostatniej sesji w 2022 roku nowe stanowisko - którego inicjatorem było Prawo i Sprawiedliwość - spowodowało, że moc straciło to poprzednie, z 2019 roku. Tym razem radni zadeklarowali, że kluczowe jest dla nich przestrzeganie uniwersalnych wartości, praw człowieka i obywatela wynikających m.in. z Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka czy z Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Co ważne - wycofanie poprzedniego stanowiska dotyczy tylko rady miasta (powiatu - nie). 

"Rada Miasta Świdnik deklaruje, że godność każdego człowieka jest wartością niezbywalną i podlegającą szczególnej ochronie oraz sprzeciwia się wszelkim formom dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną" - napisali radni. Nie wspomnieli o dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową. Podkreślili natomiast, że stanowisko wynika z faktu, iż przez wiele miesięcy mieli być źle zrozumiani. Napisali o "nieprawdziwych opiniach o stosunku rady miasta do ochrony podstawowych praw i wolności człowieka", które pojawiały się w przestrzeni publicznej. 

- Nie zgadzamy się - jako radni - z argumentacją, że źle zrozumiano intencje inicjatorów poprzedniego stanowiska. Ono było jasne: dyskryminujące i wykluczające - mówi Mariusz Wilk. Nowe stanowisko zostało jednak przyjęte przez aklamację.

REKLAMA

Co z innymi samorządami, które przyjęły podobne dokumenty? Niektóre - chociaż wiedzą, że mogą stracić unijne środki - z uchwał się nie wycofują. Jak pisaliśmy, odmówił już Łuków, tematu nie podjął Urzędów. Ale takich samorządów na Lubelszczyźnie jest o wiele więcej. 

Atlas Nienawiści (inicjatywa działająca na rzecz społeczności LGBT) poprosił marszałków poszczególnych województw o udzielenie informacji, w jaki sposób będą stać na straży wydawania pieniędzy z UE tak, by nie trafiły do samorządów, które przyjęły dyskryminujące prawo.

Z odpowiedzi udzielonej Jakubowi Gawronowi z Atlasu Nienawiści i posłance Katarzynie Ueberhan przez marszałka Lubelszczyzny wynika m.in., że "Instytucja Zarządzająca (czyli urząd marszałkowski - przyp. red.) dopiero po zatwierdzeniu Programu Fundusze Europejskiego dla Województwa Lubelskiego oraz przyjęciu ww. wytycznych przez ministra ds. rozwoju regionalnego podejmie konkretne działania mające na celu przestrzeganie zasady niedyskryminacji we wdrażaniu programu".  

Inni marszałkowie napisali, że będą stać na straży wydawania unijnych pieniędzy. - Wszystkie Instytucje Zarządzające działają na wspólnych podstawach prawnych. Pomimo tego w niektórych odpowiedziach można wyczuć większe zaangażowanie w tematykę równościową - przyznaje w rozmowie z TOK FM Jakub Gawron z Atlasu Nienawiści. - Na przykład województwo śląskie wyróżnia się tym, że już powołało pełnomocniczkę do spraw przestrzegania zasad horyzontalnych w projektach unijnych Agatę Woźniak. Jest ona zainteresowana poszukiwaniem rozwiązań i praktyk dotyczących przestrzegania zasad horyzontalnych - wskazuje aktywista.

REKLAMA

- Marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak na konferencji w Poznaniu zadeklarował jednoznacznie, że będzie "zwalczać takie idiotyczne pomysły, jak strefy anty-LGBT". Z kolei Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego zapowiedział, że będzie informował z dużym wyprzedzeniem potencjalnych beneficjentów projektów unijnych, że samorządy, które podjęły dyskryminacyjne uchwały, nie będą mogły liczyć na dofinansowanie - dodaje Jakub Gawron. I ma nadzieję, że z czasem urzędy marszałkowskie wypracują wspólne praktyki dotyczące uchwał anty-LGBT i dbania o wartości unijne.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory