Choinka za oddanie krwi. "Brakuje prawie wszystkich grup"

Anna Gmiterek-Zabłocka
Każdy, kto zgłasza się oddać krew, dostaje pachnące drzewko. Świerki są różnej wysokości - najwyższe po 2,5 metra. - To niezwykle ważna i cenna akcja, bo w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie brakuje krwi prawie wszystkich grup - mówi Paweł Filip, przdstawiciel placówki.
Zobacz wideo

Akcję "Choinka dla życia" wymyślili trzy lata temu lubelscy leśnicy. Chcieli w ten sposób wesprzeć Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Pomysł się spodobał i dziś akcja obejmuje już cały kraj. Na tych, którzy oddadzą krew lub jej składniki, znów czekają drzewka przywiezione przez leśników prosto z lasu. 

- Jest to bardzo ważna akcja, bo możemy oddać najcenniejszy dar, jaki mamy w życiu, czyli krew. W zamian otrzymujemy małą drobnostkę, bo to tylko choinka od lubelskich leśników. Mamy jednak nadzieję, że dzięki niej będziemy mogli w gronie rodzinnym cieszyć się atmosferą świąt - mówi Ewa Pożarowszczyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. 

Zapasy tylko w grupie AB

Po choinkę można się zgłaszać przed Centrum Spotkania Kultur. Tam stanął specjalny autobus, w którym można oddać krew. A tej - jak się okazuje - bardzo brakuje.

Akcja 'Choinka dla życia' w LublinieAkcja 'Choinka dla życia' w Lublinie Fot. Anna Gmiterek-Zabłocka/ Radio TOK FM

- Choinki powodują, że możemy podziękować w ten sposób wszystkim dawcom, którzy do nas przychodzą. A przy okazji pojawiają się kolejne osoby, które chcą oddać krew - mówi Paweł Filip z Centrum Krwiodawstwa. Jak dodaje, centrum posiada jedynie zapas krwi grupy AB. - Stany pozostałych grup są na niskim poziomie, a zapotrzebowanie na krew w tym roku jest bardzo duże. Jest to związane między innymi z tym, że w szpitalach odbywa się coraz więcej skomplikowanych zabiegów, przy których zwiększa się zapotrzebowanie na krew. Dodatkowo, po pandemii, tych zabiegów jest też więcej, ruszyły pełną parą - mówi Filip. 

- Jesteśmy bardzo dumni z tego, że to, co dziś jest akcją ogólnopolską, zaczęło się trzy lata temu u nas w Lublinie. Nasi pracownicy, też pracownicy Urzędu Marszałkowskiego, a do tego mnóstwo przechodniów, widząc ambulans, zatrzymuje się, oddaje krew i w ten sposób przyłącza do pomocy - mówi rzecznik Centrum Spotkania Kultur Andrzej Goliszek. 

"To bardzo cenny dar"

Do ambulansu zgłosił się m.in. pan Ernest. - Krew oddaję od siedmiu lat. Wiem, że to bardzo cenny dar życia, który może drugiej osobie pomóc. Teraz żona mnie wysłała, przy tej okazji, po choinkę. Dzieci się na pewno ucieszą - mówi krwiodawca. Przed Centrum Spotkania Kultur spotkaliśmy też pana Pawła. - Warto przyjść, warto oddać krew. Ja kiedyś oddawałem, ale potem miałem kilka lat przerwy. Teraz znów do tego wracam. Przeczytałem na Facebooku, że jest taka akcja i przyszedłem - dodaje. 

Choinki pochodzą z lubelskich lasów. - Z plantacji, które są specjalnie zakładane przez Lasy Państwowe, właśnie z myślą o świętach Bożego Narodzenia - mówi Ewa Pożarowszczyk. 

Lasy Państwowe ruszają też ze sprzedażą drzewek. Można przyjechać i kupić drzewko prosto z lasu. Sprzedaż odbywa się w nadleśnictwach. Choinki kosztują 50-80 zł. Jeśli jest to drzewko cięte, najlepiej najpierw wstawić je do piwnicy, by je "zahartować". - Bo gdy przyniesiemy je z mrozu prosto do ciepłego mieszkania, igły od razu mogą opaść. Gdy już choinkę postawimy, nie zapominajmy o podlewaniu. Również choinek ciętych - radzi rzeczniczka Lasów Państwowych w Lublinie. 

DOSTĘP PREMIUM

WE WSPÓŁPRACY Z