"Mogliby się bardziej postarać z tym odśnieżaniem". Fatalne warunki na drogach, a opady nie ustają

Trudne warunki na drogach w Lublinie i okolicy. Miasto wysłało do odśnieżania wszystkie siły i środki. Tylko w weekend wydano na ten cel ponad milion złotych. - Trzeba szczególnie uważać na podjazdach, zakrętach, skrzyżowaniach. Jedźmy wolnej, bo jak już wpadniemy w poślizg, to może być za późno - mówi Krzysztof Ćwikliński, instruktor nauki jazdy.
Zobacz wideo

Na ulicach Lublina od rana pracuje około 60 pługów, piaskarek i solarek. W pierwszej kolejności odśnieżane są główne ulice w mieście, ale sprzęt działa też na ulicach bocznych, w tym osiedlowych. Miasto zapewnia, że jeździ się nie najgorzej. - Ulice są przejezdne. Z powodu ciągłych opadów zalega na nich cienka warstwa śniegu oraz błoto pośniegowe - mówi TOK FM Justyna Góźdź z lubelskiego ratusza. 

Od mieszkańców słyszymy jednak, że warunki na drogach są fatalne. - Na głównych skrzyżowaniach zalega miejscami gruba warstwa śniegu. Na przykład na Kompozytorów Polskich są koleiny. Na Popiełuszki też miejscami nie jest ciekawie. Dużo jest takich ulic. Wiem, że cały czas pada, no ale mogliby się bardziej postarać z tym odśnieżaniem - mówi nam taksówkarz, pan Wojciech. - Już nie mówię o ulicach na osiedlach, bo tam to naprawdę w wielu miejscach jest dramat. Nie ma jak zaparkować, nie ma jak się wyminąć jadąc z naprzeciwka - dodaje kierowca. 

- Ja w ogóle nie ruszałem do pracy dzisiaj samochodem. Auto stoi pod domem, kompletnie zasypane. Wsiadłem w autobus, bo widziałem, co się dzieje na drogach - pan Andrzej, mówi urzędnik. Na osiedlach rzeczywiście pozostawiono wiele samochodów, których kierowcy zapewne zdecydowali, że lepiej wybrać inny środek transportu.

Zima w LublinieZima w Lublinie Fot. Anna Gmiterek-Zabłocka/ Radio TOK FM

Jeśli chodzi o komunikację miejską, są opóźnienia. Najczęściej 10-15-minutowe, ale pasażerowie informują, że bywają nawet dłuższe. - Najgorsza sytuacja jest poza terenem gminy Lublin, gdzie komunikacja miejska dojeżdża na teren gmin ościennych. Czekamy na stabilizację sytuacji drogowej. Na ten moment największy problem jest na linii nr 20, w miejscowości Piotrawin - mówi Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego. 

Jak radzić sobie na drodze przy takiej ilości śniegu?

Instruktor Krzysztof Ćwikliński z Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy nie pozostawia złudzeń - najważniejsza jest ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków na drodze. - Przy takich warunkach, gdy jest tyle śniegu, nie ma co się spieszyć. Nie przeceniajmy też swoich możliwości. Jeśli wpadniemy w poślizg, to znaczy, że jechaliśmy za szybko. Starajmy się nie wpadać w panikę, choć wiem, że w sytuacji stresowej to trudne - mówi Ćwikliński. 

Zima w LublinieZima w Lublinie Fot. Anna Gmiterek-Zabłocka/ Radio TOK FM

A jeśli utkniemy w zaspie i nie możemy wyjechać? - Tu też lepiej być mądrym przed szkodą i po prostu parkujmy tak, by nie wjechać w zaspę. A jeśli już się w niej znajdziemy, najlepszy sposób to łopata i próba odkopania. Jeśli jej nie mamy, to trzeba rozhuśtać samochód, do przodu, do tyłu i potem troszeczkę więcej gazu, by przekopać się przez śnieg. Ale nie dodawajmy gazu nadmiernie, bo szkoda opon - tłumaczy instruktor. 

Ponad milion złotych - to koszt weekendowego odśnieżania

Jak informuje urząd miasta, w ciągu ostatnich dni drogowcy zużyli prawie 900 ton soli i ponad 200 ton piasku. Koszty odśnieżania za sam tylko ostatni weekend (do poniedziałku rano) wyniosły około 1,2 miliona złotych. 

Oprócz ulic miasto stara się też odśnieżać chodniki, zwłaszcza w okolicy przystanków. - W pierwszej kolejności odśnieżane są główne ulice miasta, następnie pozostałe, według przypisanej kategorii. Tereny niebędące w stałym utrzymaniu są monitorowane i odśnieżane w zależności od potrzeb, czyli w tzw. trybie interwencyjnym, na zgłoszenie - tłumaczy Justyna Góźdź. Jak ustaliliśmy, zgłoszeń od mieszkańców jest sporo. Proszą i o odśnieżenie ulicy, i o odśnieżenie chodnika, bo nie mają jak wyjść. - W pierwszej kolejności drogowcy zajmują się schodami i kładkami dla pieszych. W najbliższych godzinach sukcesywnie realizowane będą również zgłoszenia interwencyjne od mieszkańców - dodaje Góźdź.

Jak informuje Robert Gogola, rzecznik straży miejskiej w Lublinie, odśnieżanie wielu chodników w mieście leży w gestii właścicieli czy zarządców budynków. To oni powinni usunąć śnieg i błoto pośniegowe czy posypać lód piachem. - Za nieodśnieżenie chodnika można dostać 500-złotowy mandat - mówi Gogola. 

Strażnicy miejscy zwracają też uwagę na śnieg na dachach budynków i zwisające z dachów sople. - W przypadku dachów, wszelkie niepokojące sytuacje przekazujemy do nadzoru budowlanego i oni podejmują interwencję - tłumaczy rzecznik lubelskiej straży miejskiej.

DOSTĘP PREMIUM

WE WSPÓŁPRACY Z