Lublin niezadowolony z jakości węgla od rządu. Po skargach mieszkańców wysyłają oficjalną skargę

REKLAMA
Nie tak to miało wyglądać - słychać od urzędników w Lublinie w kontekście "rządowego" węgla. Miasto postanowiło wysłać skargę do PGE Paliwa na jakość surowca, który dostało od spółki do dystrybucji. Mieszkańcy nie chcą go kupować, mimo iż ma preferencyjną cenę 2 tys. złotych za tonę.
REKLAMA
Zobacz wideo

Jak informuje sekretarz miasta Andrzej Wojewódzki, samorząd "stanął na wysokości zadania" i zorganizował dystrybucję, ale nie może ponosić odpowiedzialności za jakość tego węgla. Dlatego władze Lublina zdecydowały się wysłać oficjalną skargę do PGE Paliwa.

REKLAMA

- Jako miasto zrobiliśmy wszystko, żeby zabezpieczyć węgiel dla mieszkańców Lublina. Teraz oczekujemy, żeby surowiec, który ma trafić do lubelskich domów na preferencyjnych warunkach, był dobrej jakości. Jeśli firmy wprowadzające węgiel do obrotu dostarczają podmiotom komercyjnym paliwo o wysokich parametrach, to tak samo powinny postępować w przypadku gospodarstw domowych kupujących węgiel od gmin - przekonuje Wojewódzki (cytowany w komunikacie prasowym ratusza).

Przypomina, że dystrybucja węgla jest zadaniem zleconym przez rząd i zgodnie z zapewnieniami płynącymi ze strony władzy - surowiec ma być bardzo dobrej jakości. - Mając na względzie informacje przekazywane przez podmioty realizujące w porozumieniu z miastem sprzedaż węgla na preferencyjnych warunkach oraz zgłoszenia samych mieszkańców, wystąpiliśmy do PGE Paliwa z pismem, w którym przekazaliśmy uwagi dotyczące jakości odbieranego paliwa - dodaje sekretarz. 

Mieszkańcy nie chcą węgla

O tym, że mieszkańcy nie chcą "rządowego" węgla pisaliśmy na tokfm.pl w środę. Jak mówił nam właściciel jednego ze składów Jacek Krzyżanowski, lublinianie - dowiadując się, że węgiel pochodzi z Indonezji i ma nie najlepsze parametry - zwyczajnie z niego rezygnują. - Część osób mówi wprost, że liczyli, że będzie to węgiel krajowy - podawał nasz rozmówca. 

Problem dotyczy w szczególności zawartości miału w węglu z Indonezji. Miasto wskazuje, że w opale, który odebrano ze składowiska spółki PGE w Biłgoraju, miał stanowi nawet 20-30 procent zawartości węgla. To oznacza bardzo złe parametry jakościowe. - Ponadto zastrzeżenia budzi fakt, że węgiel odbierany ze składowiska spółki, nie jest sortowany, przesiewany - tak jak w przypadku podmiotów komercyjnych - lecz ładowany na samochody dostawcze bezpośrednio z wagonów lub pryzm - wyjaśnia Anna Czerwonka z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin. 

REKLAMA

Od 1 grudnia Lublin, tak jak samorządy w całej Polsce, realizuje zleconą przez rząd sprzedaż preferencyjną węgla. Miasto odebrało do tej pory blisko 440 ton surowca.  Urzędnicy alarmują, że przepisy nie dają im prawnych narzędzi do zareklamowania dostarczonego towaru. 

Mieszkańcy Lublina złożyli około 1500 wniosków o przyznanie im węgla na preferencyjnych warunkach. Ale ostatecznie po węgiel zgłosiło się na razie nieco ponad 120 osób. 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory