"Miasto jest bezpieczne. Trzymamy rękę na pulsie". Prezydent Lublina apeluje o podawanie sprawdzonych informacji

REKLAMA
- Nie ma powodów do niepokoju - mówią w lubelskim ratuszu po eksplozji, do jakiej doszło we wtorkowe popołudnie w Przewodowie koło Hrubieszowa. To mniej niż 150 kilometrów od granic miasta.
REKLAMA
Zobacz wideo

Prezydent Lublina Krzysztof Żuk zapewnił, że miasto trzyma rękę na pulsie. - Ciągle działa sztab kryzysowy. On jest aktywny od początku wojny na Ukrainie i na bieżąco monitoruje sytuację - podał. Podkreślił również, że ratusz jest w stałym kontakcie ze służbami wojewody lubelskiego.

REKLAMA

Lubelscy urzędnicy wskazują, że najważniejsza z punktu widzenia miasta jest infrastruktura krytyczna - czyli to, od czego zależy sprawność działania miasta i zaspokajanie podstawowych potrzeb mieszkańców. Chodzi między innymi o dostawy wody czy ciepła, którymi zajmują się podlegające miastu spółki: Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. - Zarówno MPWiK jak i LPEC na bieżąco kontrolują sieci przesyłowe, współpracując przy tym z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie ma powodów do obaw - słyszymy w urzędzie miasta.

Apel o nieprzekazywanie niesprawdzonych informacji

Prezydent Żuk - mając na myśli przebywających w Lublinie uchodźców, którzy schronili się przed wojną - poprosił też o powściągliwość w przekazywaniu niesprawdzonych informacji. - Troszczmy się o nich i troszczmy się o siebie nawzajem - podał Żuk.

W podobnym tonie wypowiedział się w środę wojewoda lubelski Lech Sprawka. - Apeluję do wszystkich mieszkańców województwa lubelskiego, aby zachowali wyjątkową czujność w kwestii prób dezinformacji. W tej wyjątkowej sytuacji musimy opierać się wyłącznie na faktach i na sprawdzonych źródłach informacji - przekazał.

Wybuch w Przewodowie

Przewodów to niewielka miejscowość w powiecie hrubieszowskim, niecałe 10 kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej. Jak przekazały polskie władze, chwilę przed 16 (we wtorek) doszło do wybuchu w znajdującej się tam suszarni zbóż. Zginęły dwie osoby. Jak poinformował nas wójt Dołhobyczowa, byli to mężczyźni w wieku około 60 lat, mieszkańcy tej gminy. Na miejscu wciąż jest mnóstwo policji i innych służb. Miejsce zdarzenia jest odgrodzone. 

REKLAMA

Ze wstępnych ustaleń wynika, że do eksplozji doprowadziła rakieta rosyjskiej produkcji. Jak mówił w środę prezydent Andrzej Duda, najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że pocisk należał do ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Prezydent wskazał, że nic nie wskazuje na to, by to, co wydarzyło się w Przewodowie, było intencjonalnym atakiem na Polskę.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory