Lublin. Drobne zwierzęta mają być lepiej chronione. Stawiają domki dla jeży i hotele dla owadów
Cała inicjatywa to pomysł zgłoszony w ramach budżetu obywatelskiego. Projekt nosił nazwę "Lublin przyjazny zwierzętom" i zakładał m.in. stworzenie nowych siedlisk dla jeży, owadów, ptaków, kotów wolno żyjących i nietoperzy. Zaproponowano również przeprowadzenie akcji edukacyjnych dla mieszkańców, w tym dzieci ze szkół i przedszkoli. Koszt projektu to 200 tysięcy złotych.
Jak to będzie wyglądać w praktyce? W najbliższych dniach w mieście pojawi się 80 domków dla jeży, 70 hoteli dla owadów oraz 320 schronów dla nietoperzy. - Poprzez zakup kolejnych schronień dla dzikich zwierząt w naszym mieście chcemy stworzyć dla nich nowe miejsca siedliskowe i lęgowe oraz dogodniejsze warunki do życia w miejskim ekosystemie - podkreśla w komunikacie prasowym Blanka Rdest-Dudak, dyrektor Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin.
Chronimy owady
Ważną częścią projektu mieszkańców jest wspomniana już ochrona owadów zapylających. Jak dowodzą pomysłodawcy, w mieście powinno być jak najwięcej tego typu hoteli, bo drzewa i krzewy owocowe - rosnące m.in. na terenie miejskich ogrodów - bardzo potrzebują pszczół i trzmieli.
"Niestety od kilkudziesięciu lat obserwowany jest spadek liczebności tych owadów z powodu stosowania środków ochrony roślin, zanieczyszczenia powietrza, niszczenia siedlisk. Stąd pomysł na hotele. Zostaną przekazane zainteresowanym mieszkańcom Lublina w celu rozmieszczenia w pobliżu skupisk roślin owadopylnych" - napisano w projekcie.
- Naszym celem jest zbudowanie świadomości mieszkańców Lublina na temat prawidłowego postępowania z dzikimi zwierzętami oraz niezwykle ważnej roli, jaką odgrywają w mieście. Wiele gatunków stanowi ogromne wsparcie w walce ze szkodnikami, takimi jak ślimaki czy uciążliwe owady - podkreśla dyrektor Rdest-Dudak.
Warto też przypomnieć, że dzięki środkom z budżetu obywatelskiego miejscy urzędnicy kupili też w tym roku 200 budek lęgowych dla jerzyków. Do rozdysponowania pozostało jeszcze 50 z nich. Jeśli ktoś jest zainteresowany postawieniem takiej budki u siebie na posesji, trzeba wysłać informację na adres: komunalna@lublin.eu. Decyduje kolejność zgłoszeń.
Projekt "Lublin przyjazny zwierzętom" mówi również o dzikach, które coraz częściej wchodzą w głąb miasta. Idą głównie w kierunku altan śmietnikowych czy dzikich wysypisk. Przy okazji niszczą trawniki, rozgrzebują śmietniki i mogą być nosicielami chorób. Bywa, że są sprawcami kolizji w ruchu drogowym. Stąd pomysł autorów projektu na zakup odłowni do wyłapywania dzików i do ich transportu. Zaplanowano również edukację, jak zapobiegać wchodzeniu dzików do miasta oraz jak się zachować w przypadku spotkania z dzikim zwierzęciem.
Miasto Lublin podejmuje też działania dotyczące wolno żyjących kotów. Jak pisaliśmy wcześniej, w tym roku na kastrację zwierząt - zarówno wolno żyjących, jak i tych mających swoich właścicieli, miasto przeznaczyło 128 tysięcy złotych, w tym 23 tysiące na czipowanie. Do końca maja wykastrowano 127 kotów wolno żyjących, 83 koty właścicielskie i 61 psów. Zaczipowano 110 psów.
- Czy ataku Putina na Polskę trzeba się bać? Takiej rozmowy w naszych mediach jeszcze nie było
- Kultowa polska firma poszła pod młotek. Nie ma chętnych na ratunek
- Awantura na konferencji. Poszło o aferę wizową. Schreiber nie wytrzymał. "To jakaś komedia jest"
- Maryja z tęczową aureolą obraża uczucia religijne? Sąd nie miał wątpliwości
- Niepokojąca rola Ewy Wrzosek w procesie przejmowania mediów publicznych. WP: Wnioski powstały poza prokuraturą
- Do Przemyśla zjeżdżają uchodźcy. Popularny punkt zostanie zamknięty?
- Tusk odbił władzę, ale nie pokonał PiS. Dalej "jak bluszcz" oplata państwo
- Zamkną popularną atrakcję w Beskidach? "Wszyscy nas zbywają"
- Awaryjne lądowanie samolotu na lotnisku w Gdańsku. "Miał otwarte podwozie"
- Barbórka i tradycje górnicze na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO? Wniosek już jest