''Tak źle nie było nigdy. Nie ma nawet na papier toaletowy''. Warsztatom dla niepełnosprawnych grozi zapaść

REKLAMA
Anna Gmiterek-Zabłocka
- Bez zwiększenia rządowych dotacji nie przetrwamy - alarmują twórcy Warsztatów Terapii Zajęciowej. To miejsca, do których - po ukończeniu szkoły - trafiają osoby dorosłe z niepełnosprawnościami. W dobie wysokiej inflacji i podwyżek organizatorzy warsztatów w Lublinie ledwo wiążą koniec z końcem.
REKLAMA
Zobacz wideo

Warsztaty Terapii Zajęciowej "Teatroterapia" w Lublinie powstały prawie 30 lat temu. Pani Bożena z niepełnosprawnością jest w nich od ponad 20 lat. Jak mówi, dzięki umiejętnościom, które tu nabyła, teraz sama może pomagać swojej mamie. - Mogę zrobić zakupy czy coś ugotować. Mama jest ze mnie dumna - cieszy się uczestniczka WTZ. To samo słyszymy od pani Dominiki. - Warsztaty uczą, jak wydawać pieniądze, uczymy się gotować, ale też mamy tu kolegów, przyjaciół, spotykamy się codziennie. Nie wyobrażam sobie, by warsztatów mogło zabraknąć - mówi. 

REKLAMA

Gdzie mielibyśmy pójść, pod most?

Pani Maria jest uczestniczką WTZ, które podlega pod Spółdzielnię Niewidomych przy ul. Głowackiego w Lublinie. Jak sama mówi, niepełnosprawność w wielu sprawach ją ogranicza, ale dzięki warsztatom czuje się potrzebna. Myje warzywa, wstawia naczynia do zmywarki. - Tyle, ile mogę ze względu na swoją niepełnosprawność, tyle robię. Zajęcia tutaj naprawdę dużo mi dają. Nie siedzę w domu, w czterech ścianach. Dlatego nie wyobrażam sobie absolutnie, żeby Warsztatów Terapii Zajęciowej zabrakło. Gdzie mielibyśmy pójść, pod most? - pyta retorycznie. 

- Tak źle, jak obecnie, nie było nigdy. Brakuje pieniędzy na wszystko. Doszło do tego, że nasi uczestnicy sami muszą przynosić do WTZ papier toaletowy, według listy, bo inaczej by go nie było - mówi założycielka "Teatroterapii" Maria Pietrusza-Budzyńska. 

Maria Pietrusza - Budzyńska i poseł Michał KrawczykMaria Pietrusza - Budzyńska i poseł Michał Krawczyk Fot. Anna Gmiterek-Zabłocka/ Radio TOK FM

WTZ-ty dostają dotacje na każdego uczestnika. Jak mówi Pietrusza-Budzyńska, jest to kwota ok. 2200 zł na osobę. Z tego ponad 90 procent idzie na pensje pracowników. - Przy czym, co warte podkreślenia, pracownicy u nas zarabiają najniższą krajową. Tu absolutnie nie ma płacowych kokosów - słyszymy. 

REKLAMA

- Ludzie niepełnosprawni kończą szkoły przysposabiające do wykonywania zawodu, gdzie - w takiej szkole - dotacja wynosi 5 tysięcy złotych. Oni potem i tak trafiają do nas, do warsztatów, bo pracy dla osób niepełnosprawnych w Polsce nie ma. I my za te 2200 złotych, przyjmując ich, skazujemy ich na nędzę rehabilitacyjną - mówi Pietrusza-Budzyńska. 

Dla przykładu, wcześniej uczestnicy WTZ-ów dostawali po 40 zł miesięcznie na trening wydawania pieniędzy. Dziś w wielu WTZ-ach tego nie ma, bo nie ma na to środków. Brakuje też pieniędzy na dowożenie uczestników na zajęcia. W jednym z warsztatów na Lubelszczyźnie środki na dowożenie - przewidziane w budżecie na ten rok - skończyły się już teraz. Przez drastyczny wzrost ceny benzyny

WTZ-y to konkretne zajęcia. W ośrodku przy ul. Głowackiego w Lublinie podopieczni szyją poduszki, przygotowują stroiki np. na święta, rzeźbią. Prace są potem sprzedawane na kiermaszach. Ale dziś brakuje środków na tworzenie rękodzieła. - Trochę postawiliśmy na recykling, ale wielu rzeczy tak nie pozyskamy. A pieniędzy nie ma - mówi Monika Korszeń, pracująca w WTZ. - Staramy się, by uczestnicy nie odczuli, że są braki, ale jest naprawdę coraz ciężej. Wcześniej mieliśmy dużo pieniędzy na materiały, dziś jest inaczej - dodaje. 

Uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej z Lublina na proteście na Placu LitewskimUczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej z Lublina na proteście na Placu Litewskim Fot. Anna Gmiterek-Zabłocka/ Radio TOK FM

REKLAMA

Walczą o wyższe dotacje

Pracownicy WTZ-ów walczą o zwiększenie dotacji z 2200-2300 zł na osobę do 2900 zł. W sprawę zaangażował się poseł Platformy Obywatelskiej z Lublina Michał Krawczyk. Chce, by zwołane zostało wspólne posiedzenie dwóch sejmowych komisji: polityki społecznej i rodziny oraz edukacji, nauki i młodzieży.

- Tematem dyskusji będzie dramatyczna sytuacja Warsztatów Terapii Zajęciowej i konieczność dofinansowania z PFRON - mówi Michał Krawczyk. - Skoro przedstawiciele WTZ-ów nie są w stanie spotkać się z przedstawicielami Ministerstwa Polityki Społecznej i Rodziny, bo nie ma woli takiego spotkania, to debatę na temat ich problemów przenosimy do polskiego parlamentu - dodaje poseł. 

Maria Pietrusza-Budzyńska nie kryje, że nikt nie chce z nią rozmawiać. - Mam osobisty telefon do ministra Pawła Wdówika, pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych. Niestety nie odpowiada, bo wie, że dzwonię do niego o pieniądze. Mam osobisty telefon do Krzysztofa Michałkiewicza, szefa PRFON, też nie odpowiada. Także tak to wygląda. Świat zamarł dla ludzi niepełnosprawnych - mówi Pietrusza-Budzyńska. 

W całej Polsce - jak przekazał nam PFRON - jest 729 Warsztatów Terapii Zajęciowej

W terapii zajęciowej - na koniec 2021 roku - brało udział nieco ponad 28 tysięcy uczestników. Rzeczniczka PFRON Małgorzata Gaj w przesłanej nam odpowiedzi napisała m.in., że finansowanie WTZ odbywa się na podstawie Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13.05.2003 r. w sprawie algorytmu przekazywania środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych samorządom wojewódzkim i powiatowym, które było wielokrotnie zmieniane. Jak wskazała, w tym rozporządzeniu ustalana jest wysokość środków na jednego uczestnika w WTZ.

REKLAMA

"Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych nie ustala wysokości stawek, jest wykonawcą obowiązujących przepisów" - napisała - szczerze i otwarcie - pani rzecznik. Przyznała również - co zarzucają szefostwu PFRON przedstawiciele warsztatów, że "Departament Finansowy i Departament ds. Polityki Regionalnej PFRON nie prowadził w ostatnim czasie konsultacji z przedstawicielami WTZ". Nie wyjaśniła, dlaczego. 

Dostaliśmy również odpowiedź z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej

Ministerstwo wskazuje, że w przepisach jest mowa o "solidarnym ponoszeniu kosztów tworzenia i działania warsztatów przez jednostki samorządu terytorialnego szczebla powiatowego i PFRON". Przy czym PFRON finansuje 90 procent działalności, 10 procent dokłada samorząd (oczywiście, może dołożyć więcej, ale dziś sytuacja finansowa samorządów jest taka, że po prostu nie ma z czego - przyp. red.).

"Obowiązek dofinansowania warsztatu przez powiat nie ma charakteru wyłącznego, ponieważ może zostać uzupełniony dofinansowaniem pochodzącym z innych źródeł, np. ze środków jednostki prowadzącej warsztat lub środków gminy albo województwa jako jednostek samorządu terytorialnego, bądź środków innych podmiotów" - wskazuje MRiPS.

W odpowiedzi z resortu rodziny niezwykle ważne są kwoty - czarno na białym widać, że nie ma mowy o realnym zwiększeniu finansowania, mimo wysokiej inflacji i galopujących cen. Według danych z ministerstwa:

REKLAMA

- w 2021 roku kwota wydatkowana na działanie Warsztatów Terapii Zajęciowej wynosiła 698 560 635 zł, w tym dofinansowanie ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wynosiło 615 915 004 zł

- w 2022 roku, zgodnie z planem finansowym PFRON, na dofinansowanie działalności WTZ zaplanowano środki PFRON w kwocie 690 615 456 zł.

"W 2021 roku ponownie podjęto prace nad zmianą rozporządzenia w sprawie algorytmu (…), mające na celu m.in. kolejne zwiększenie wysokości dofinansowania kosztów rocznego pobytu jednego uczestnika w warsztacie terapii zajęciowej" - wskazuje Ministerstwo Rodziny w przesłanej nam odpowiedzi.

Dodaje również, że prowadzone są "analizy w zakresie możliwości zwiększenia wsparcia finansowego warsztatów terapii zajęciowej przy uwzględnieniu jednocześnie możliwości finansowych Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz konieczności finansowania pozostałych zadań na rzecz osób niepełnosprawnych realizowanych przez samorządy powiatowe, jak również innych obligatoryjnych zadań ustawowych realizowanych przez Fundusz". 

REKLAMA

Czy wiesz, że możesz słuchać TOK FM przez internet bez reklam? W Radiu TOK + Muzyka zamiast reklam usłyszysz muzykę. Kup TOK FM Premium w promocyjnej cenie 1 zł za pierwszy miesiąc, później 13,99 zł za każdy kolejny.

Nie czekaj, wypróbuj Radio TOK FM bez reklam!

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory