Adresatki to pomysł z budżetu obywatelskiego - inicjatywa, która wyszła od samych mieszkańców. Projekt nosił nazwę "Zwierzokracja - nie dla bezdomności i cierpienia zwierząt, tak dla odpowiedzialności ich opiekunów!".
Każdy właściciel psiaka, który chce dostać adresatkę, może się udać do punktu foto przy ul. Wieniawskiej 6. Tam od ręki dostanie plakietkę z wygrawerowanym numerem telefonu opiekuna. Dzięki temu osoba, która psa znajdzie - gdy ten np. oddali się ze spaceru - może zadzwonić do właściciela i go o tym poinformować. - Adresatka spełnia rolę informatora dla znalazcy takiego zwierzaka - mówi Blanka Rdest-Dudak, dyrektor Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin.
Jak ustaliliśmy, w tym roku miasto przeznaczyło na adresatki kwotę 11960 zł. Już wydano 266 adresatek - w budżecie są jeszcze pieniądze na niemal drugie tyle. - Wystarczy udać się do siedziby wykonawcy, który bezpłatnie wygraweruje imię zwierzaka i dane kontaktowe właściciela. Liczymy na to, że gdy pies się zgubi, znalazca odczyta dane z adresatki - dodaje Rdest-Dudak.
"Becikowe" na nowe życie
Adresatki dla psów to nie wszystko. Jest też... "becikowe". Chodzi o specjalne - finansowane przez miasto - wyprawki dla psów i kotów, które są zabierane ze schroniska. Dostają je nowi opiekunowie zwierząt. - W wyprawkach jest legowisko, miseczka, smycz i obroża. Dla kotów też taka wyprawka jest przewidziana - mówi pani dyrektor. Jak dodaje, to taki pakiet startowy na nowe życia czworonoga ze schroniska.
To patenty władz Lublina na walkę z bezdomnością zwierząt. Patenty, które - jak słyszymy - rzeczywiście się sprawdzają. - Mamy w tym roku najmniejszą liczbę psów i kotów w schronisku od początku jego funkcjonowania. Psów jest około 160, a kotów niespełna 50. Jesteśmy bardzo wdzięczni mieszkańcom, którzy tak aktywnie opiekują się zwierzakami, które takiej opieki potrzebują - mówi Blanka Rdest-Dudak.
- Dostałem wyprawkę, gdy wziąłem swojego psiaka ze schroniska. Świetna sprawa. Oczywiście ta wyprawka nie była dla mnie żadnym argumentem do wzięcia zwierzaka, ale to taki miły gest ze strony miasta - mówi pan Michał, który opiekuje się psem ze schroniska od kilku miesięcy.
Są też pieniądze na sterylizację i kastrację zwierząt
W tym roku na kastrację kotów wolnożyjących oraz kotów i psów, które mają swoich właścicieli, miasto przeznaczyło 128 tysięcy złotych, w tym 23 tysiące na czipowanie. Do końca maja wykastrowano 127 kotów wolnożyjących, 83 koty właścicielskie i 61 psów. Zaczipowano 110 psów.
- Zabiegi sterylizacji i kastracji psów oraz kotów są realizowane przez wyłonione w postępowaniu przetargowym lecznice. Akcja w Lublinie jest prowadzona od 2008 roku i cały czas obserwujemy zapotrzebowanie na takie działania - mówi dyrektor Rdest-Dudak. By zabieg mógł być wykonany, trzeba zadzwonić do lecznicy i umówić się na wybrany termin. Pełna lista gabinetów biorących udział w akcji dostępna jest na stronie Urzędu Miasta. W części przychodni można się umówić nie tylko od poniedziałku do piątku, ale także w sobotę i niedzielę.
Czy wiesz, że możesz słuchać TOK FM przez internet bez reklam? W Radiu TOK + Muzyka zamiast reklam usłyszysz muzykę. Kup TOK FM Premium w promocyjnej cenie 1 zł za pierwszy miesiąc, później 13,99 zł za każdy kolejny.
Nie czekaj, wypróbuj Radio TOK FM bez reklam!
