Lublin. Za pieniądze od papieża kupili bus dla Charkowa. "Bardzo się przyda. Tam ludzie czekają na chleb"
Samochód dostawczy od Caritas Archidiecezji Lubelskiej - sfinansowany z pieniędzy od papieża Franciszka - trafi w okolice Charkowa. Przyjechał po niego, do Lublina, ksiądz Rafał Szkopowiec z parafii w Merefie pod Charkowem.
Jak mówił, sytuacja w Charkowie nieco się uspokoiła. Część osób - zwłaszcza mężczyzn - zaczyna wracać. Sprzątają, próbują odbudowywać domy i podwórka. - Oczywiście na razie nie powinny wracać dzieci. Warto się z tym wstrzymać, bo wiele miejsc jest zaminowanych, co może być niebezpieczne - powiedział duchowny.
Podkreślał, że samochód dostawczy przyda się do rozwożenia darów po okolicznych wioskach. - Ludzie tam bardzo tego potrzebują. Czasami czekają choćby na chleb - mówił ksiądz Szkopowiec.
- Są wioski, w których jest naprawdę bardzo ciężko. Dzięki dostarczaniu tam darów, ci ludzie mogą poczuć, że nie są sami. Dowozimy żywność, środki czystości, leki - mówił duchowny. Zwracał uwagę, że są miejsca, m.in. część dzielnic Charkowa, w których nie ma ani jednego budynku, który nie byłby dotknięty ostrzałami rakietowymi. - Niemal wszędzie są ślady wojny. Niemal od początku działań zbrojnych nie było tu wody ani prądu. Tak samo wioski, które zostały wyzwolone - ich mieszkańcy doznali wielkiego cierpienia, prześladowania. Dlatego trzeba im pomóc - powiedział ksiądz.
"Wzajemnie staramy się sobie pomagać"
Gdy pytaliśmy, czy ludzie w okolicach Charkowa głodują, ksiądz przyznał, że to się zdarza. - Czasami wydajemy kromkę chleba, konserwę, butelkę wody, a za tym stoi konkretna osoba. Dla potrzebujących jest to świadectwo, że ktoś ich wspiera - tłumaczył nasz rozmówca.
Duchowny podkreślał, że wciąż są osoby, które boją się wyjść z ukrycia - ze schronów czy z piwnic. - Wtedy inni ludzie donoszą im jedzenie. Jesteśmy ze sobą solidarni, wzajemnie staramy się sobie pomagać - mówił.
Ksiądz przyznał także, że wciąż zdarzają się ataki i szybko trzeba się chować. Jednocześnie, jak mówił, ludzie starają się dbać o normalność. - Wiem, że to się może wydać nawet śmieszne, że z jednej strony jest ostrzał, a z drugiej ludzie sadzą kwiatki, naprawiają ulice, sprzątają gruzy. Mają nadzieję, że zło uda się przepędzić - tłumaczył duchowny spod Charkowa.
Samochód od lubelskiej Caritas dla Ukrainy Anna Gmiterek-Zabłocka
Samochód dostawczy udało się zakupić za pieniądze od papieża. - W ubiegłą sobotę zadzwonił do nas ksiądz kardynał i ustaliliśmy, że kupimy samochód. W niedzielę pieniądze już do nas dotarły i szybko mogliśmy zacząć działać. Dziś nie jest łatwo tak szybko kupić samochód, ale tu się udało - podkreślał arcybiskup Stanisław Budzik. - Wiadomo, że wszystko, co robimy dla Ukrainy, musi być szybko, na już, bo oni w tej chwili są w największej potrzebie - dodał metropolita lubelski.
Caritas Archidiecezji Lubelskiej pomaga też szerzej
Z Lublina do Charkowa, ale też w inne rejony Ukrainy, wyjechało wiele darów. - Było to między innymi 35 busów załadowanych żywnością, lekami i chemią. Do tego 145 tirów z prawie trzema tysiącami ton darów o wartości ponad 11 milionów złotych - wyliczał ksiądz Paweł Tomaszewski, dyrektor Caritas Archidiecezji Lubelskiej.
Do tego dochodzą pieniądze ze zbiórek w parafiach - do tej pory udało się zebrać 1,6 miliona złotych. Caritas dostała również wsparcie od firm - prawie milion złotych. - To wszystko pieniądze na pomoc Ukrainie, za co bardzo dziękujemy - podał dyrektor lubelskiej Caritas.
- Makabryczna zbrodnia w Lgocie Murowanej. Jest akt oskarżenia
- Iga Świątek w półfinale turnieju w Stuttgarcie. Z kim się zmierzy?
- Mężczyzna podpalił się pod sądem, w którym rozstrzygano sprawę Trumpa
- Mastalerek upomina PiS. Chodzi o Kurskiego. "Nie wyciąga wniosków"
- Członkowie NATO podjęli "konkretne zobowiązania" w sprawie Ukrainy. "Pomoc jest w drodze"
- Tego Pekin nie przewidział. Chińskie elektryki "korkują" europejskie porty
- Bosak zdradza kulisy imprezy w hotelu poselskim. "Maski spadają"
- Wiem, że nic nie wiem czyli "największa żenada w historii komisji" [659. Lista Przebojów TOK FM]
- Wzajemne ataki Izraela i Iranu to tylko "anomalia"? Wrócą do "bicia się pod kołdrą"
- Polska straci unijne pieniądze? "Poważne nieprawidłowości"