Plan ratusza zakłada wykluczanie starych aut z centrum miasta krok po kroku. W pierwszym etapie - od lipca 2024 roku - zakaz poruszania się po strefie ma objąć auta z silnikami benzynowymi - starsze niż 27 lat i dieslowskimi - powyżej 18 lat. Według wyliczeń miasta to 2 proc. samochodów poruszających się po mieście.
- Jesteśmy przekonani, że to jest dobra droga do tego, żeby wprowadzić taką strefę, do której wjazd tymi najbardziej trującymi samochodami będzie zakazany - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Urząd proponuje, żeby strefa objęła niemal całe Śródmieście, ponad połowę Woli, część Ochoty, Pragi Północ i Pragi Południe. To 37 kilometrów kwadratowych. - Ten obszar to wynik naszych analiz, które pokazują, że to tam występuje największe zanieczyszczenie - mówi Trzaskowski. Jednocześnie obszar jest ograniczony największymi arteriami wokół centrum, takimi jak Trasa Łazienkowska czy aleja Prymasa Tysiąclecia. Dzięki temu będzie można sprawnie objechać strefę. W tej sprawie miasto czeka jednak na uwagi mieszkańców. Prezydent nie wyklucza, że jej obszar może się powiększyć, jeśli tego zechcą mieszkańcy.
Proponowane granice strefy UM Warszawa
Powiększenia strefy chcieliby działacze Polskiego Alarmu Smogowego. - Obecna propozycja to zaledwie 7 proc. powierzchni miasta - zauważa Piotr Siergiej. - W naszym przekonaniu to, że strefa zatrzymuje się na Trasie Łazienkowskiej, ale jednocześnie tą trasą będą mogły jeździć samochody zanieczyszczające powietrze, to jednak trochę za mało - mówi. Aktywiści proponowali, żeby strefa objęła też Żoliborz i większą część Ochoty, a najlepiej sięgała aż do południowej obwodnicy na Ursynowie.
Ograniczenia z wyjątkami
Za wjazd do Strefy Czystego Transportu autem niespełniającym wymagań, które nie będzie posiadało odpowiedniej naklejki, będzie grozić mandat w wysokości 500 zł. Za egzekwowanie zakazu będą odpowiedzialni strażnicy miejscy i policjanci. Miasto zapowiada, że spod zakazu wyłączone będą samochody służb ratowniczych czy pojazdy zabytkowe. Miasto rozważa też możliwość wprowadzenia wyłączeń czasowych, np. w przypadku konieczności nagłej jazdy do szpitala.
Do strefy nie będą za to mogły wjechać autobusy miejskie, które nie spełniają norm. Jak zapewniają urzędnicy, obecna flota spełnia wymogi, które mają obowiązywać od 2024 roku. W kolejnym etapie trzeba będzie wymienić 200 autobusów. Normy mają być uwzględniane przy kolejnych przetargach na zakup autobusów.
>> Czytaj także: 300 wakatów w Straży Miejskiej. "Trzeba im dać lepsze zarobki"
Walka o czystsze powietrze
Według szacunków miasta wprowadzenie strefy już w przyszłym roku zmniejszy emisję pyłów zawieszonych ze spalin o 20 proc., a emisję tlenków azotu o 11 proc. Dwa lata później emisja ma się zmniejszyć odpowiednio o 55 proc. i 27 proc. W 2032 roku - po wprowadzeniu piątego etapu - spadek emisji pyłów zawieszonych ma wynieść 69 proc., a emisja tlenków azotu - 80 proc.
Ratusz przywołuje badania, z których wynika, że trzech na czterech mieszkańców uważa, że władze miasta powinny wprowadzić strefę ograniczającą wjazd na jej obszar dla najbardziej zanieczyszczających pojazdów. Główną korzyścią oczekiwaną przez 80 proc. badanych jest po prostu fakt, że powietrze w Warszawie będzie czystsze.
Ratusz rozpoczyna konsultacje
Konsultacje społeczne w sprawie utworzenia strefy potrwają trzy miesiące. Uwagi mieszkańców zbierane są pod adresem email: sct@um.warszawa.pl lub przez formularz dostępny na stronie urzędu. W lutym i marcu odbędą się również spotkania on-line oraz dyżury konsultacyjne w różnych dzielnicach miasta.
Po zakończeniu i podsumowaniu konsultacji powstanie uchwała w sprawie utworzenia strefy. Ostateczne decyzje podejmie Rada Warszawy. Ratusz liczy na to, że radni przyjmą uchwałę do końca roku.
