"Zawsze są czworonożni uciekinierzy, którzy trafiają do schroniska po sylwestrze"

REKLAMA
Warszawskie Schronisko "Na Paluchu" apeluje, by właściciele psów nie wychodzili z nimi z domu podczas nocy sylwestrowej. Warto też uważać kilka dni przed 31 grudnia, bo nie brakuje takich, którzy strzelania nie mogą się doczekać.
REKLAMA
Zobacz wideo

- Zawsze są czworonożni uciekinierzy, którzy trafiają do nas po sylwestrze - mówi Joanna Skrajnowska, przedstawicielka schroniska. - To zjawisko obserwujemy co roku. W pierwszych dniach nowego roku, po sylwestrowej nocy, trafia do nas więcej zwierząt. Są to zazwyczaj czworonogi, które się zgubiły. Oczywiście są odbierane przez właścicieli prawie od razu - dodaje.

REKLAMA

Noc sylwestrowa to dla wielu zwierząt ogromny stres. Gdy wybuchają fajerwerki i petardy, psy przeżywają katusze. Należy wtedy szczególnie ich pilnować. Jeśli już musimy wyjść na zewnątrz, to załóżmy im dobrze dobrane szelki i adresatkę, i trzymajmy pewnie na smyczy. Pilnujmy też tego, by nasze zwierzę było zaczipowane.

Najlepiej jednak w ogóle nie wychodzić w nocy z domu, a ostatni (krótki) spacer z psem zrobić najpóźniej o godzinie 19. W mieszkaniu należy zamknąć i zasłonić okna, puścić muzykę i - co ważne - być przy naszym zwierzęciu wtedy, kiedy nas potrzebuje. Jeśli jest taka potrzeba, warto podać psu czy kotu leki, które pomogą przetrwać tę trudną sylwestrową noc. Ważne jednak, by wcześniej przedyskutować ten problem z lekarzem weterynarii i nie robić niczego na własną rękę.  

"Można uczcić Nowy Rok inaczej"

O nieużywanie fajerwerków w ostatnią noc starego roku apeluje m.in. dzielnica Ursynów. - Gorąca prośba do wszystkich, aby się powstrzymali - mówi zastępca burmistrza Piotr Zalewski. - Naprawdę można uczcić Nowy Rok inaczej, niekoniecznie trzeba to robić za pomocą fajerwerków. Są one w stanie przestraszyć każde zwierzę. Szczególnie tutaj, na Zielonym Ursynowie, gdzie niedaleko mamy Las Kabacki i te zwierzęta naprawdę nie wiedzą, co się dzieje, gdy słyszą wybuchy - dodaje.

W tym roku w Warszawie, już po raz kolejny, nie będzie miejskiej imprezy sylwestrowej. Tym razem jednak nie z powodu pandemii (jak przez dwa poprzednie lata), a z powodu wysokich kosztów organizacji i inflacji.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory