Neo-KRS zajmie się sprawą przeniesionych z wydziału do wydziału sędzi z Warszawy
Sytuację, w jakiej znalazły się Ewa Leszczyńska-Furtak i Ewa Gregajtys z Sądu Apelacyjnego w Warszawie opisywaliśmy już kilkakrotnie na tokfm.pl. Zostały one przeniesione do Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, mimo że są specjalistkami od prawa karnego i nim zajmowały się od lat. Decyzję w tej sprawie podjęli prezesi warszawskiej apelacji - Piotr Schab oraz Przemysław Radzik.
Sprawa przenosin trafiła do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, bo obie sędzie się do tego organu odwołały. Rada powołała specjalny zespół, który uznał, że jest za wcześnie, by się tym zająć. Wskazał, że prezes - przenosząc sędzie - nie dał im nowej listy obowiązków, co jest wymagane ustawowo. O całym zamieszaniu pisaliśmy kilka dni temu.
Teraz neo-KRS zdecydowała jednak inaczej. Jej członkowie - w głosowaniu - uznali, że chcą się spotkać z przeniesionymi sędziami i poznać ich argumentację. Rada chce też wysłuchać prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba. Ma do tego dojść na kolejnym posiedzeniu, co zapowiedziała prezes KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Przypomnijmy, że w obronie sędzi Ewy Leszczyńskiej-Furtak i Ewy Gregajtys stanęli sędziowie i prokuratorzy z całej Polski, podpisując się pod specjalnym listem. Czytamy w nim m.in.: "Trudno oprzeć się wrażeniu, że przeniesienie nie stanowi elementu racjonalnej polityki kadrowej, lecz przejaw represji za działalność orzeczniczą opartą na Konstytucji, orzeczeniach Trybunałów Europejskich i Sądu Najwyższego".
Warto też dodać, że z Wydziału Karnego do Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przeniesiona została również sędzia Marzanna Piekarska-Drążek, tyle że postanowienie doręczono jej nieco później, bo była na urlopie. To również sędzia z wieloletnim doświadczeniem. Sprawy, które jej odebrano, będą musiały czekać na wyznaczenie nowego terminu.
Od niedawna działa w Sądzie Najwyższym nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej (zastąpiła Izbę Dyscyplinarną). W ciągu kilku dni uchylono kilka istotnych decyzji Izby Dyscyplinarnej, m.in. w sprawie sędziego Macieja Rutkiewicza z Elbląga, który może wrócić do pracy czy sędziego Adama Synakiewicza z Sądu Okręgowego w Częstochowie (umorzono postepowanie w sprawie wniosku o jego zawieszenie).
- W interesie nas sędziów, ale i wszystkich obywateli, jest to, by bezprawie nazywać bezprawiem. Żeby legalny sąd nazywał rzeczy po imieniu i mówił wprost, że to nie legalny sąd nas zawiesił, ale Izba Dyscyplinarna, która sądem nigdy nie była - komentuje te decyzje warszawski sędzia Piotr Gąciarek, też zawieszony. Dlatego, w jego ocenie, sędziowie nowej izby powinni jasno wskazywać w uzasadnieniu, dlaczego zmieniają decyzje swojej poprzedniczki, a nie zawsze to robią.
- To jest trochę takie malowanie frontu w domu tylko dlatego, że ktoś przyjeżdża - jak w tej wiosce potiomkinowskiej - na wizytę. A tak naprawdę systemowe zagrożenia dla niezawisłości sędziowskiej są nadal. To się nie zmieniło - mówi TOK FM sędzia Gąciarek.
- Marihuana jest w Polsce legalna. Ale tylko dla bogatych
- Atak Izraela na Iran skończy się wojną atomową? Nawet "Rosja jest bardziej przewidywalna"
- Zakonnica w ZUS. "Byłam przekonana, że jestem w ukrytej kamerze"
- Impreza Zjednoczonej Prawicy w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Wezwano Straż Marszałkowską
- Warszawa. Dlaczego wyją syreny alarmowe? Apel do mieszkańców
- Kaczyński wyrzucił Janinę Goss. "Był po ludzku zły"
- Nie ma już pokoju dla matki z dzieckiem na dworcu w Przemyślu. Wolontariusze rozczarowani
- Teatr Wielkiej Muzyki, Teatr Wielkich Tytułów
- Jak Iran "sprzeda" światu atak Izraela? Eskalacji konfliktu nie chce nawet Rosja
- Borelioza i metoda ILADS. Przełomowa decyzja sądu