Warszawa. Chcą tworzyć szkoły specjalnie dla dzieci z Ukrainy. "Nie wrzucajmy ich do polskiego systemu"

REKLAMA
- Nie powinno się włączać ukraińskich dzieci do polskiego systemu edukacji, a już na pewno nie do klas starszych, gdzie są klasówki i sprawdziany - mówi nam Agnieszka Olszewska, prezeska fundacji EduTank. Jej organizacja zaangażowała się w tworzenie specjalnych klas adaptacyjnych dla Ukraińców. Jedna z takich klas powstała już w warszawskiej szkole.
REKLAMA
Zobacz wideo

Z każdym dniem przybywa ukraińskich dzieci w Polsce, a co za tym idzie - także w polskich szkołach. Eksperci apelują, by nie wrzucać ich na siłę w polski system edukacji, ale umożliwić im kontynuację nauczania zgodnie z programem ukraińskim, a do tego zagwarantować naukę języka polskiego. Kilka organizacji zajmujących się edukacją zabrało się nawet za wspólny projekt dotyczący tworzenia tzw. szkół na uchodźctwie i klas adaptacyjno-przygotowawczych. 

REKLAMA

Jedna z takich klas ruszyła już w warszawskiej szkole Edison. Naukę rozpoczęło w niej 11 uczniów z Ukrainy. - W pierwszej kolejności chodzi o adaptację dzieci, która miałaby na celu zbudowanie relacji, zaufania, przywrócenie poczucia bezpieczeństwa. Bo wiadomo, że niektóre dzieci trafiły do nas z traumą wojenną. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w tej sytuacji, w której straciły poczucie bezpieczeństwa, niemożliwa jest nauka zupełnie nowych rzeczy na poszczególnych przedmiotach - mówi Agnieszka Olszewska, założycielka szkoły Edison, a jednocześnie prezeska Fundacji EduTank (zaangażowanej w projekt).   

Jak dodaje, na początek największy nacisk - oprócz nauki języka polskiego - szkoła i nauczyciele położą na zajęcia ruchowe, sportowo-rekreacyjne, kulturalne i artystyczne, by dzieci jak najszybciej zapomniały o wojennych stresach. - Byłam ostatnio na zajęciach z ceramiki, na których dzieci lepiły z gliny. Powstały niesamowite arcydzieła, a jednocześnie było mnóstwo dobrej zabawy, czas na rozluźnienie. Natomiast na naukę języka polskiego jako języka obcego jeszcze przyjdzie czas - mówi Olszewska. Szkoła Edison jest prywatna, ale dzieci z Ukrainy mają tam uczęszczać bezpłatnie. 

- Szkoły na uchodźstwie to pomysł na szkoły, które działałyby na swoich prawach i zatrudniałyby ukraińskich nauczycieli. Mogłyby realizować ukraińską podstawę programową, a jednocześnie dzieci mogłyby uczyć się polskiego. Wstępem mogą być właśnie klasy adaptacyjno-przygotowawcze. Chodzi o to, by nie włączać dzieci do polskiego systemu, a już na pewno nie do klas starszych, gdzie są klasówki i sprawdziany, a dzieci - będąc w tym systemie - będą musiały w tym uczestniczyć. Pytanie zasadnicze, czy takim podejściem nie działamy na ich szkodę - dodaje Agnieszka Olszewska.  

Platforma edukacyjna ma ułatwić zadanie

By pomóc rodzicom znaleźć szkołę dla dziecka, ale też pomóc nauczycielom z Ukrainy znaleźć pracę, powstaje specjalna platforma informatyczna. - Możemy zaobserwować szereg wyzwań i zadań, które są związane z realizacją tego pomysłu. Chcemy - poprzez stworzenie specjalnej bazy danych - dać możliwość każdej szkole przedstawienia swoich możliwości i chęci pomocy. Jest propozycja, by rodzice mogli zgłosić potrzeby uczniów, ale też przewidzieliśmy część związaną z poszukiwaniem pedagogów, psychologów, nauczycieli - uchodźców wojennych - mówi Wojciech Dąbrowski, prezes EduTech Fund i jeden z uczestników projektu tworzenia tzw. szkół na uchodźstwie.  

REKLAMA

- Dzieci są u nas już tydzień. Gdy pojawiły się w poniedziałek, najbardziej spięci byli chyba rodzice. Dziś to już wygląda inaczej. Dzieci uśmiechają się do siebie, rozmawiają. Słychać radość, jak się wchodzi do tej klasy. A to dopiero kilka dni - mówi Agnieszka Olszewska. Dlatego, jak dodaje, najlepszym rozwiązaniem jest nienarzucanie ukraińskim uczniom polskiej edukacji i polskiego systemu.

- Ukraińskie Ministerstwo Edukacji dało możliwość nauczania dzieci on-line. I nie powinniśmy dzieci od tego odłączać. Ja stoję na stanowisku, że rozwiązania, które proponujemy, muszą dawać wybór i muszą wspierać tych, których dotyczą. Bez narzucania określonych rozwiązań na siłę. Trzeba z dużą empatią dobierać propozycje. Stąd pomysł, by w naszej bazie znalazło się jak najwięcej rozwiązań, pomysłów, by można się było tym dzielić - dodaje Wojciech Dąbrowski.  

Teraz z kodem: UKRAINA odsłuchasz każdą audycję i podcast TOK FM. Aktywuj kod tutaj -> 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory