Warszawa. Trzaskowski po posiedzeniu sztabu kryzysowego ws. Ukrainy. "Staniemy na wysokości zadania"
W Warszawie w czwartek odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego, poświęcone atakowi Rosji na Ukrainę i konsekwencjom tej inwazji. Po jego zakończeniu prezydent stolicy Rafał Trzaskowski spotkał się z dziennikarzami i oznajmił, że Warszawa "stanie na wysokości zadania". Przekonywał, że stolica jest gotowa zarówno do pomagania Ukraińcom, jak i współpracy z polskim rządem.
- To jest taki moment, w którym musimy współpracować. Wszystkie spory polityczne muszą być teraz odłożone. Solidarność i konkretna pomoc dla Ukrainy jest teraz kluczowa - mówił. Trzaskowski przypomniał, że już jakiś czas temu Unia Metropolii Polskich zwróciła się do rządu z pytaniami dotyczącymi organizacji pomocy ewentualnym uchodźcom. Na razie, jak podał, nie ma odpowiedzi. Zaznaczył jednak, że minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński zapowiedział, że będzie rozmawiał z samorządami i on - jako prezydent Warszawy - bardzo na te rozmowy liczy.
Ilu uchodźców może przyjąć Warszawa?
- Często państwo pytacie nas o możliwość przyjmowania uchodźców - wspomniał Trzaskowski do dziennikarzy. - Rządzący rzeczywiście zwrócili się do nas z prośbą o wskazanie miejsc i my jesteśmy w tym zakresie gotowi - oznajmił. Konkretów jednak - odnośnie liczby czy lokalizacji punktów przeznaczonych dla uchodźców - prezydent miasta zdradzać nie chciał.
- My podaliśmy konkretne liczby [rządowi], ale skoro rząd nie chce mówić o liczbach, ja to szanuję - powiedział Trzaskowski, odnosząc się do konferencji szefa MSWiA, która miała miejsce chwilę wcześniej. Mariusz Kamiński - pytany o to, na jaką liczbę uchodźców Polska jest przygotowana, odpowiedział, że nie chce "epatować liczbami" i dodał, że Polska przyjmie "taką grupę, jaka zgłosi się na granicę".
Trzaskowski wskazał jedynie ogólnie, że dla uchodźców szykowane są takie miejsca jak hotele, bursy czy ośrodki sportowe.
Prezydent podawał, że podczas sztabu kryzysowego rozmawiano także o zabezpieczeniu infrastruktury krytycznej. Jak mówił, wzmocnione zostały dyżury w stołecznym Centrum Bezpieczeństwa i podkreślał, że zobowiązał służby do zgłaszania wszelkich incydentów, związanych np. z cyberbezpieczeństwem.
- Przygotowujemy też wolontariuszy, bo będziemy tworzyć punkty pomocowe dla Ukrainek i Ukraińców. Współpracujemy w tym zakresie z organizacjami pozarządowymi - mówił dalej Trzaskowski. Kilkukrotnie podkreślał, że niezwykle ważna jest teraz solidarność. Zachęcał mieszkańców i mieszkanki stolicy, by nie bali się jej okazywać naszym przyjaciołom z Ukrainy. Jak mówił, mogą to być np. ukraińskie flagi w oknach czy różne symbole zamieszczane w mediach społecznościowych. - Nad naszym ratuszem powiewa dziś ukraińska flaga - podkreślił.
Prezydent Trzaskowski poinformował również, że Warszawa jest w stałym kontakcie ze swoimi miastami partnerskimi w Ukrainie, którymi są Kijów, Charków czy Odessa i w każdej chwili może im nieść pomoc.
Diecezja warszawsko-praska: możemy przyjąć na początek 60 Ukraińców
Odnośnie kwestii przyjęcia uchodźców z Ukrainy - głos zabrał w czwartek dyrektor diecezjalnego biura prasowego Jakub Troszyński. W rozmowie z Polską Agencją Prasową podał, że diecezja jest w stałym kontakcie z służbami państwowymi. - Od zawiadomienia o potrzebie, w ciągu 24 godzin jesteśmy gotowi przyjąć do 60 uchodźców z Ukrainy w ośrodku diecezjalnej Caritas w Urlach pod Warszawą - poinformował.
Nad ranem czasu polskiego prezydent Władimir Putin ogłosił, że Rosja rozpoczyna "operację wojskową" w Ukrainie. Wkrótce po jego wystąpieniu wybuchy było słychać w wielu miastach Ukrainy, w tym w Kijowie i Mariupolu. Polska może być pierwszym krajem, do którego uchodźcy ukraińscy będą chcieli przybyć, uciekając przed wojną.
>> Więcej o inwazji Rosji w Ukrainie - relacja na żywo <<
Wojewodowie już kilkanaście dni temu zwrócili się do lokalnych włodarzy o informację, ilu uchodźców i gdzie mogliby przyjąć do swoich gmin. Bydgoszcz i Toruń zapewniły o możliwości przyjęcia około 180 osób. Gdańsk wyznaczył 664 miejsca, Elbląg 420, Olsztyn 60. Z kolei władze Lublina mówią o kilkunastu tysiącach miejsc. Podobnie, jak Kraków, który zaoferował miejsca dla 17 tysięcy osób.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
- Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji