Warszawa ma niecały rok na wymianę blisko 11 tysięcy kopciuchów. W misji specjalnej pomogą ekodoradcy
Polski Alarm Smogowy podliczył działania stołecznego ratusza w kontekście walki z bezklasowymi kotłami. Jak podają aktywiści, w 2021 roku w Warszawie zlikwidowano 1445 kopciuchów, w tym 322 w budynkach należących do urzędu miasta. "Prawie półtora tysiąca kotłów to duży postęp w porównaniu z rokiem 2020, kiedy to wymieniono tylko 783 sztuki" - przyznaje PAS.
Czy jest się zatem z czego cieszyć? Niezupełnie. Przypomnijmy, że w 2018 roku prezydent Rafał Trzaskowski zapowiadał, że w ciągu trzech lat Warszawa zlikwiduje wszystkie kopciuchy. To się nie udało.
Z danych urzędu miasta wynika, że przez cztery ostatnie lata (od 2017 do 2021) w Warszawie wymieniono 4310 kopciuchów: 2794 w zasobie prywatnym i 1516 w zasobie komunalnym.
Liczba ta wydaje się przerażająco wręcz niska w porównaniu do liczby kotłów, które dopiero czekają na wymianę. Tych - jak podaje Polski Alarm Smogowy - jest 10 811. W tym 479 to piece komunalne, które należą do miasta.
A czasu coraz mniej. Zgodnie z obowiązującą na Mazowszu uchwałą antysmogową wszystkie kopciuchy - zarówno prywatne, jak i miejskie - muszą zostać wyłączone z użytkowania do końca roku. By to zrobić, stolica musiałaby wymieniać około 30 pieców dziennie.
Przypomnijmy, kto w nowym roku dalej będzie korzystał z kopciucha, musi liczyć się z konsekwencjami. Sankcją za posiadanie takiego kotła będzie mandat do 500 zł lub grzywna sądowa do 5000 zł.
Polski Alarm Smogowy przypomina, że od 2018 Warszawa wymieniała średnio 800-900 kotłów rocznie i dopiero w 2021 roku udało się podnieść tę liczbę prawie dwukrotnie. Choć tendencja się poprawia, wciąż mało prawdopodobne jest, by do końca roku udało się zlikwidować wszystkie stare piece.
- Brakuje szerokiej kampanii informacyjnej, dzięki której mieszkańcy mogliby dowiedzieć się, że mogą liczyć na pomoc finansową. Programy dofinansowania można ze sobą łączyć, więc istnieje możliwość pokrycia dużej części kosztów inwestycji z dotacji. Można także skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej. To naprawdę bardzo atrakcyjne rozwiązania dla mieszkańców - twierdzi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Miasto zatrudniło ekodoradców
Aby przyspieszyć proces wymiany kopciuchów, ratusz zatrudnił grupę 30 ekodoradców. Ich zadaniem jest zebranie jak największej liczby wniosków o dotację na wymianę kotłów. Obecnie taka dotacja wynosi 70 proc.
- Wspólnie z Polskim Alarmem Smogowym podjęliśmy współpracę z Urzędem Miasta Warszawa w ramach zespołu roboczego, w którym doradzamy i wspieramy miasto w działaniach antysmogowych. Do wdrożenia tych przepisów został niecały rok, jednak plany są ambitne, a postawa warszawskich urzędników zdecydowana. Do końca 2022 roku wszystkie pozaklasowe kotły muszą zostać zlikwidowane - mówi Sylwia Jedyńska z organizacji Warszawa Bez Smogu.
Warszawski ratusz przypomina, że w stolicy można korzystać również z programów dotowania OZE. W ich ramach złożonych zostało blisko dwa i pół tys. wniosków i wypłacono 1060 dotacji - głównie na instalacje fotowoltaiczne - na kwotę 12,5 mln zł. - Niemniej jednak dotacje na wymianę kopciuchów pozostają dla nas priorytetem. Rok 2022 jest ostatnim, w którym należy zlikwidować piece bezklasowe. Dlatego mieszkańcy, którzy złożyli wnioski o dotację na wymianę kotła w zeszłym roku, otrzymają umowy najpóźniej do końca maja tego roku, aby mieli odpowiedni czas na realizację inwestycji - powiedziała Magdalena Młochowska, dyrektorka koordynatorka ds. Zielonej Warszawy.
- Burza wokół Ewy Wrzosek i jej walki o TVP. "Na to pytanie nie chce odpowiedzieć"
- Hostel LGBT do zamknięcia? "Po wygranej opozycji nasza sytuacja się pogorszyła"
- Czy ataku Putina na Polskę trzeba się bać? Takiej rozmowy w naszych mediach jeszcze nie było
- Maryja z tęczową aureolą obraża uczucia religijne? Sąd nie miał wątpliwości
- "Tusk byłby fujarą". Sprawa Glapińskiego nie musi skończyć się przed Trybunałem Stanu
- Wypadek Flixbusa pod Lipskiem. Wśród ofiar Polka
- Zaskakująca "oferta" Giertycha. "Kto pierwszy, ten lepszy"
- Kijów obawia się poważnego ataku Putina. "Nie mamy już prawie artylerii"
- W Wielki Czwartek ważny wyrok ws. "tęczowej Maryjki". "Religia to nie człowiek"
- W głowach Polaków wojna z Rosją już trwa. "Nasze życie tylko pozornie toczy się normalnie"