30-latek zginął po ataku nożownika w Parku Śląskim w Chorzowie. "Kilkanaście ciosów"

REKLAMA
30-letni mężczyzna, według nieoficjalnych informacji dziennikarz współpracujący z TVN, zmarł po tym, jak został wielokrotnie pchnięty ostrym narzędziem tuż przy stadionie GKS-u Katowice. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chorzowie. Sprawca jest poszukiwany.
REKLAMA
Zobacz wideo

Do zbrodni doszło pół godziny po północy w nocy z soboty na niedzielę. 30-latek został wielokrotnie pchnięty nożem na terenie Parku Śląskiego w Chorzowie, w pobliżu stadionu GKS-u Katowice. Mężczyzna był w Parku Śląskim razem ze znajomą.

REKLAMA

Zbrodnię zarejestrowała kamera zamontowana na stadionie. Zabójca wyszedł z krzaków, skradał się od tyłu, a potem zaatakował dziennikarza, który siedział w samochodzie na fotelu pasażera. 

- Mężczyzna, który zaatakował, zadał ofierze kilkanaście ciosów. Kobieta, kierowca pojazdu, odjechała w szoku, szukając pomocy - wyjaśnia Cezary Golik, szef Prokuratury Rejonowej w Chorzowie, która prowadzi śledztwo.

W sprawie zatrzymana została na razie jedna osoba, która mogła mieć pośredni związek z tym zdarzeniem. - Być może w charakterze zacierania śladów lub pomocnictwa dla sprawcy - dodaje prok. Golik. Motyw zabójstwa nie jest obecnie znany.

Według nieoficjalnych informacji zamordowany był współpracownikiem programu "Dzień Dobry TVN". Zajmował się przygotowywaniem materiałów.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory