W Tychach powstał sklep dla uchodźców z Ukrainy. "Walutą jest słowo 'dziękuję'"
- Chcemy w ten sposób pomóc tym, którzy uciekli do nas przed wojną. Dać im namiastkę normalności - mówi nam Ewa Grudniok, rzeczniczka Urzędu Miasta w Tychach. Szacuje się, że z Ukrainy do Tychów przyjechało już około 1500 osób.
Punkt powstał na pierwszym piętrze Tyskich Hal Targowych przy Piłsudskiego 8. Jest czynny od poniedziałku do piątku, w godzinach 13-17. Wygląda jak normalny sklep. Półki zapełnili mieszkańcy, którzy solidaryzują się z uciekającymi przed wojną Ukraińcami. Przynieśli artykuły spożywcze, chemię. Wsparcie oferują też firmy działające na terenie miasta.
- Walutą jest słowo "dziękuję", ale trzeba przestrzegać pewnych zasad - zaznacza rzeczniczka. Z punktu mogą korzystać osoby z Ukrainy, które przekroczyły granicę Polski po 24 lutego 2022 roku. Przy wejściu trzeba okazać paszport lub inny dokument potwierdzający przekroczenie granicy.
Produkty są limitowane, na przykład na jedną osobę z rodziny przypada jeden kilogram mąki, cukru, itp. - Chcemy, aby z tej pomocy skorzystali wszyscy przybyli do nas uchodźcy - podaje Ewa Grudniok. Podczas gdy dorośli będą robić zakupy, dzieci mogą w tym czasie pobawić się, w specjalnie dla nich wyznaczonym miejscu.
Oprócz tego w mieście działają dwa główne punkty zbiórki oraz wydawania darów dla uchodźców. Pierwszy na placu św. Anny 4, czynny jest siedem dni w tygodniu, od godziny 10 do 18. Drugi na terenie Tyskich Hal Targowych, czynny od 8 do 14. Największe zapotrzebowanie jest na żywność. Wstrzymana (na razie) została zbiorka ubrań.
Teraz z kodem: UKRAINA odsłuchasz każdą audycję i podcast TOK FM. Aktywuj kod tutaj