Martwiła się o pieniądze z 500 plus, a nie o dziecko. "Krzyczała na urzędniczkę: Jak ja teraz spłacę kredyt?"
Na pytanie, ile potrzeba w Sosnowcu rodzin zastępczych, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Marek Kopczacki odpowiada krótko: "Nawet i sto rodzin przyjmiemy". Jak dodaje, idealnie byłoby, gdyby zawodowe rodziny zastępcze miały nie więcej niż troje bądź czworo dzieci. Teraz standardem jest siódemka lub nawet ósemka na rodzinę.
Jest tym trudniej, że do rodzin zawodowych często trafiają dzieci wymagające dodatkowej troski, leczenia czy rehabilitacji. Problem jest powszechny, bo do Sosnowca spływają też zapytania z MOPS-ów z sąsiednich miast. - Pytają o wolne miejsca w rodzinach zastępczych, ale nasza odpowiedź najczęściej jest przecząca - przyznaje nasz rozmówca. W takich realiach zapisy ustawy dotyczące nierozdzielania rodzeństwa to już wyższa urzędnicza szkoła jazdy. - Co robić, gdy w rodzinie zastępczej jest już siedmioro dzieci, a my przyjeżdżamy jeszcze z kilkorgiem rodzeństwa? - pyta retorycznie Kopczacki.
"Trzeba kochać, wspierać i zapewnić bezpieczeństwo"
Rodzin niezawodowych, które w Sosnowcu przyjęły niespokrewnione dzieci w ramach pieczy zastępczej, jest 50 (i w nich ponad sześćdziesięcioro dzieci). Wśród nich pani Anna Leśniak z mężem. Od ośmiu lat są rodziną zastępczą dla rodzeństwa w wieku 11 i 12 lat. Byli również rodziną zastępczą dla dziewczynki, która jako noworodek została zostawiona w szpitalu. Teraz jest już ich adoptowanym dzieckiem. - Bycie rodziną zastępczą wygląda jak życie w każdej innej rodzinie - opowiada Anna Leśniak. I wylicza: "Trzeba dzieciom zorganizować edukację, opiekę medyczną, czas wolny. Trzeba kochać, wspierać i zapewnić bezpieczeństwo. Wystarczy otworzyć serce".
Rodziny zastępcze zawodowe uzyskują zwrot kosztów utrzymania dziecka w wysokości 1500 złotych. Mogą ubiegać się też o dofinasowanie leczenia czy wakacji dla dziecka. Sosnowiec oferuje także wsparcie koordynatorów pieczy zastępczej. - Każda rodzina ma swojego opiekuna, do którego może się zwrócić z każdą możliwą sprawą. Jest wsparcie pedagogów i psychologów - mówi nam Anna Leśniak. Aktualnie miasto remontuje też dwa mieszkania, z przeznaczeniem dla zawodowych rodzin zastępczych.
Niektórym dzieciom dopiero rodzina zastępcza zapewnia kontakt z pediatrą, realizację obowiązkowych szczepień i normalną opiekę. Dowiadują się, że posiłki mogą być systematyczne, że można mieć własne łóżko i miejsce do zabawy.
Był okres, gdy pracownicy MOPS-u obserwowali zwiększającą się cyklicznie liczbę interwencji kończących się odebraniem dzieci pijanym rodzicom. - Zapewne nieprzypadkowo działo się to w weekendy następujące bezpośrednio po terminach wypłat świadczeń rodzinnych - przyznaje rzecznik sosnowieckiego MOPS-u. Zresztą to nie utrata dzieci, ale utrata pieniędzy z programu "Rodzina 500 plus" stanowi dla niektórych prawdziwy cios. - Do MOPS-u zgłosiła się kiedyś z pretensjami matka, której dziecko trafiło właśnie do rodziny zastępczej. Krzyczała na urzędniczkę: "Jak ja teraz spłacę kredyt?" - relacjonuje Kopczacki.
Powolne sądy
Sytuację dzieci umieszczanych w rodzinach zastępczych bardzo utrudnia przewlekłość postępowań sądowych, w trakcie których ustalany jest status dzieci. - W przypadku dwójki naszych dzieci - z uwagi na to, że ich mama nie chciała, by znalazły się w rodzinie zastępczej - procedura trwała około roku. Na szczęście udało się wywalczyć pozostawienie dzieci u nas na czas trwania postępowania. Mogliśmy zapewnić im bezpieczeństwo i spokojny dom mimo tego, że formalnie nie byliśmy jeszcze rodziną zastępczą - wspomina pani Anna.
Rzecznik sosnowieckiego MOPS-u potwierdza: "Zdarzają się sytuacje, gdy kilkumiesięczne dziecko zabierane jest do rodziny zastępczej, a przed sądem jego sprawa trwa dwa lata. Po tym czasie zapada decyzja, że dziecko powinno wrócić jednak do biologicznej rodziny". - To jest dramat - kwituje.
Jak zostać rodziną zastępczą?
Proces kwalifikacyjny kandydatów na rodziny zastępcze składa się z kilku etapów. Wstępny wywiad przeprowadzają psycholog i pedagog. Następnie jest badanie i diagnoza psychologiczna. Kolejny etap to 70-godzinne szkolenie dla kandydatów na rodziny zastępcze. Szkolenia odbywają się w weekendy lub popołudniami. Po wstępnym wywiadzie kandydaci muszą skompletować odpowiednie dokumenty, tj. zaświadczenie o niekaralności, zaświadczenie od lekarza POZ o braku przeciwwskazań do pełnienia funkcji rodziny zastępczej, oświadczenie m.in. o pełni władzy rodzicielskiej i spełnianiu ewentualnego obowiązku alimentacyjnego.
W przypadku pozytywnej oceny psychologicznej kandydaci zostają dopuszczeni do udziału w części treningowej. Zgłaszać się mogą zarówno małżonkowie, jak i osoby stanu wolnego, przed emeryturą, ale i na emeryturze, osoby mieszkające we własnym lub wynajmowanym domu lub mieszkaniu. By ułatwić zainteresowanym podjęcie decyzji, sosnowiecki MOPS prowadzi kampanię informacyjną dotyczącą pieczy zastępczej. Jej hasło to: "Otwórz serce, daj dom".
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Ta zbrodnia doprowadziła do dymisji na szczycie władzy. Śmierć Jána Kuciaka i wyrok bez precedensu
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
- Trzecia Droga zaprosiła na konsultacje PiS i Konfederację. Na opozycji wybuchła awantura
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK