Na granicy w Budomierzu długa kolejka autokarów. Korczowa jest dla nich zamknięta, bo przepuszcza ukraińskie zboże
Korczowa od kilku tygodni była przygotowywana do zwiększenia przepustowości ciężarówek. Było to konieczne z uwagi na zamknięte porty i problemy z wydostaniem 20 milionów ton zboża z Ukrainy.
W tej chwili tiry rzeczywiście są tu odprawiane szybciej. Jak informuje Andrzej Bembenek z zespołu prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, minionej doby odprawiono w Korczowej 425 tirów, podczas gdy przed zmianami było to średnio 300 ciężarówek na dobę.
Ale jest coś jeszcze. W Korczowej trwają prace inwestycyjne związane z przygotowaniem do odprawy autokarów na tzw. platformie autostradowej. Z tego powodu strona ukraińska do odwołania wstrzymała odprawy autobusów. - Chodzi o kierunek wyjazdowy z Ukrainy i jednocześnie wjazd do Polski. Autobusy są kierowane na sąsiednie przejścia graniczne - informuje Andrzej Bembenek. Stąd kolejka w Budomierzu, po stronie ukraińskiej, w której trzeba czekać nawet kilkanaście godzin.
Rzecznik zapewnia jednocześnie, że problem nie leży po polskiej stronie. - Polska Straż Graniczna zapewnia pełną obsadę kadrową, aby maksymalnie usprawnić kontrolę autobusów, na ile pozwala infrastruktura przejścia granicznego. W toku odprawy granicznej autokary kontrolowane są przez cztery organy: służby graniczne oraz celne Polski oraz Ukrainy - informuje nasz rozmówca.
"Kolejka nas zaskoczyła, ale już działamy"
Na przejściu granicznym bardzo szybko pojawili się aktywiści i wolontariusze. - Zostaliśmy zaskoczeni, bo kolejka pojawiła się nagle, ale już działamy - mówi Marcin Piotrowski z Fundacji Folkowisko. Dowieziono toalety, uruchomiono pomoc medyczną czy wsparcie żywnościowe. Tak jak w pierwszych dniach wojny.
- Działamy po ukraińskiej stronie granicy, by ulżyć uchodźcom, którzy przechodzą na naszą stronę. Po to tam jesteśmy, by reagować w sytuacjach takich jak ta. Jesteśmy takim "Task Force" do zadań specjalnych. Jeszcze zanim władze lokalne będą w stanie wspomóc nas, my już tam działamy - tłumaczy Piotrowski.
Od początku wojny w Ukrainie, czyli od 24 lutego funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili na przejściach granicznych w stronę Polski ponad 4,2 miliona osób - przekazała w środę Straż Graniczna. Ostatniej doby do naszego kraju z Ukrainy - przez wszystkie przejścia i na Lubelszczyźnie, i na Podkarpaciu - wjechało prawie 24 tysiące ludzi.
-
"Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Rafał Trzaskowski lepszym kandydatem na premiera niż Donald Tusk? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
We Wrocławiu będą pilnować pomnika Jana Pawła II. "Bo wandale będą chcieli go zniszczyć"
- Ukraina. W okupowanym Melitopolu Rosjanie przygotowują fikcyjne wybory regionalne
- W aucie osobowym wiózł do babci siedmioro dzieci. Jedno na stojąco w bagażniku
- 17-latek nakleił na kanapkę promocyjną naklejkę. Grozi mu więzienie, bo "naraził sklep na stratę 5,49 zł"
- 20-latek schował się przed policjantami w szafie. Kryjówkę zdradził kot
- Wołodymyr Zełenski: Nie możemy przegrać bitwy o Bachmut, żeby Putin nie poczuł krwi