Udawali wolontariuszy i pomagali przy przeładunku darów. Na drugi dzień okazało się, że części rzeczy brakuje

REKLAMA
Latarki, hełmy i buty taktyczne, sprzęt elektroniczny, odzież termiczną oraz żywność - wszystkie te dary z Niemiec przeznaczone dla Ukraińców znaleziono w samochodach osób podejrzanych o kradzież, podających się za wolontariuszy.
REKLAMA

Kradzież zauważył obywatel Niemiec, który przywiózł specjalistyczny sprzęt i żywność na granicę polsko-ukraińską. Straty zauważył, przepakowując dary. Sprawę zgłosił policjantom z Opola, pełniącym służbę przy granicy. Zeznał, że dzień wcześniej przy rozładunku pomagało mu kilka osób podających się za wolontariuszy. Jednak w miejscu, w którym miał przekazać pomoc materialną dalej, okazało się, że części darów brakuje i że prawdopodobnie zostały skradzione.

REKLAMA

- Opolscy policjanci wraz z lokalnymi funkcjonariuszami ustalili osoby, które mogły odpowiadać za tę kradzież oraz pojazdy, do których mieli schować ukradzione dary. Dwóch mężczyzn w wieku 36 i 39 lat oraz 30-letnia kobieta zostało zatrzymanych - mówi młodszy aspirant Przemysław Kędzior z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Podejrzani o kradzież mieli przy sobie sprzęt, którego brakowało w ładunku dostarczonym na granicę z Niemiec. Policjanci znaleźli przy nich między innymi żywność, latarki, hełmy i buty taktyczne, sprzęt elektroniczny oraz odzież termiczną. Wartość skradzionych rzeczy oszacowano na 15 tys. zł. Odzyskane przez policję dary trafiły ponownie w ręce pokrzywdzonego, który, zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem, przekazał je potrzebującym. Zatrzymanym osobom postawiono zarzut kradzieży. Teraz grozi im nawet do 5 lat więzienia.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

DOSTĘP PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory