Uchodźcy z Ukrainy mają problem z założeniem konta w banku. Bez tego nie dostaną pomocy finansowej od państwa
Olha - Ukrainka spod Charkowa - jest mamą trójki dzieci. Przyjechała do Lublina kilka dni po wybuchu wojny. Mieszka w wynajętym, na razie bezpłatnie, mieszkaniu w bloku. Chce podjąć pracę. Na razie dowiedziała się od znajomych o pomocy finansowej ze strony państwa polskiego. Ale musi mieć PESEL (już jest zapisana w kolejce), a także konto w banku. I tu pojawił się problem, bo Ukrainka nie ma odpowiednich dokumentów.
Do punktów recepcyjnych w Lublinie zgłaszają się kobiety - takie jak Olha - które trafiły tu razem ze swoimi dziećmi. Mieszkają w domach mieszkańców Lublina, zapisują dzieci do przedszkoli i szkół, szukają w mieście pracy.
Państwo - w ramach obowiązującej od kilku dni specustawy - gwarantuje im możliwość skorzystania choćby ze świadczenia 500 plus na dzieci. Mogą się również starać o jednorazowe świadczenie pieniężne w wysokości 500 złotych dla osoby samotnie gospodarującej lub 300 złotych na osobę w rodzinie, przeznaczone na utrzymanie się w Polsce.
Problemy z dokumentami
By z pomocy skorzystać trzeba mieć m.in. konto w banku. - Jest z tym ogromny problem - mówi nam pan Jarosław, urzędnik z Lublina, do którego trafiają ukraińskie matki, szukające pomocy. W bankach odbijają się bowiem od ściany. - Banki wymagają albo zagranicznego ukraińskiego paszportu, albo plastikowego ukraińskiego dowodu osobistego. Wiele osób tych dokumentów nie ma. Mają za to tzw. wewnętrzne paszporty ukraińskie. To jest odpowiednik naszych starych, książeczkowych dowodów osobistych. A tych dokumentów nasze banki nie honorują - wyjaśnia nam urzędnik.
- Była u mnie pani, która była w Pekao SA. Była też pani, która próbowała założyć konto w PKO BP. Problem jest duży, bo muszą mieć przecież jakieś konto do przelania 500 czy 300 złotych pomocy - mówi pan Jarosław. Jak dodaje, niektóre banki dopuszczają też inne dokumenty, np. kartę pobytu, ale tego też uchodźcy - przynajmniej na razie - nie mają.
Wysłaliśmy do kilku banków pytania w tej sprawie
W części banków potwierdziliśmy informację lubelskiego urzędnika o tym, że wymagane są konkretne dokumenty, a ich brak praktycznie zamyka możliwość założenia konta.
Rzecznik Pekao SA Paweł Jurek przekazał nam, że rzeczywiście bank do założenia konta przez obywatela Ukrainy wymaga albo międzynarodowego paszportu, albo karty pobytu, albo ukraińskiego dowodu w postaci plastikowej karty, albo tymczasowego zaświadczenia tożsamości cudzoziemca. Większość osób tego nie ma. Jest jednak szansa na zmianę. - Pracujemy obecnie nad uruchomieniem rozwiązania dla uchodźców z Ukrainy, którzy przekraczają granicę bez ważnego dokumentu - dodał w udzielonej nam odpowiedzi Paweł Jurek.
W Banku PKO również nie otworzymy konta, jeśli posiadamy wyłącznie książeczkowy dowód osobisty (tzw. paszport wewnętrzny). "Aby otworzyć rachunek, obywatel Ukrainy powinien posługiwać się jednym z poniższych dokumentów: paszport zagraniczny, ukraiński dowód osobisty w wersji plastikowej - paszport wewnętrzny wydawany od 2016 r., dowód osobisty jednego z krajów Unii Europejskiej lub tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca. Pracujemy nad poszerzeniem bazy dokumentów, na podstawie których klient z Ukrainy otworzy konto" - przekazała nam Małgorzata Witkowska z biura prasowego.
Podobnie jest w GetinBanku. - W celu założenia konta w naszym banku obywatel Ukrainy powinien posiadać ważny paszport zagraniczny lub kartę pobytu - wskazał rzecznik Artur Newecki. Dodał równocześnie, że problemem przy zakładaniu konta nie jest adres obywatela Ukrainy: "Adres zamieszkania i adres korespondencyjny wskazany przy zakładaniu konta nie muszą znajdować się na terenie RP".
Problem z dokumentami jest również w placówkach Alior Banku, które wymagają zewnętrznego paszportu ukraińskiego, karty pobytu w Polsce, tymczasowego zaświadczenia tożsamości czy tymczasowego paszportu wydawanego dla obcokrajowców. Ukrainiec bez jednego z tych dokumentów konta nie założy.
Alior Bank nie honoruje bowiem posiadanych przez bardzo wiele Ukrainek paszportów wewnętrznych m.in. dlatego, że nie ma w nich terminu ważności. "Systemy bankowe przyjmują wyłącznie dokumenty tożsamości, które posiadają termin ważności" - przekazało nam biuro prasowe Alior Banku.
Do tematu odniósł się w rozmowie z TOK FM również rzecznik Credit Agricole Przemysław Przybylski. On również przyznał, że papierowy dowód osobisty Ukraińca (czyli tzw. paszport wewnętrzny) nie uprawnia do utworzenia konta. Trzeba mieć paszport zewnętrzny, dowód w postaci karty (były wydawane w Ukrainie dopiero od 2016 roku) lub kartę pobytu. Wiele osób takich dokumentów nie ma.
Ale nie wszędzie tak jest. Jak poinformowała nas pani Kamila, Polka, która gości u siebie ukraińską rodzinę, w Santander Banku jej gościom udało się założyć konto, okazując książeczkowy ukraiński dowód osobisty (czyli tzw. paszport wewnętrzny). - To, co mogę doradzić, to aby Ukraińcowi czy Ukraince w banku towarzyszył ktoś z Polski. Dzięki temu łatwiej będzie wypełnić formularze i pomóc w transkrypcji zapisów z dowodu osobistego - dodaje nasza rozmówczyni.
- Najlepiej przed udaniem się do banku zadzwonić na bankową infolinię. Tam z reguły jest też już obsługa w języku ukraińskim i dzięki temu można uzyskać szczegółowe informacje, jakie dokumenty są potrzebne do założenia konta - mówił w TOK FM rzecznik Związku Banków Polskich dr Przemysław Barbrich.
Społecznicy apelują o zmiany w specustawie
Organizacje pomagające migrantom wnoszą o zmiany w specustawie. Proponowanych poprawek jest kilka. Dotyczą m.in. kwestii praktycznych, w tym wydawania cudzoziemcom - obok numeru PESEL - także kart pobytu. Dzięki temu nie będą mieć problemów przy podejmowaniu pracy, ale również właśnie w bankach, dla których karta pobytu jest jednym z możliwych dokumentów do założenia konta.
O innych proponowanych poprawkach przygotowanych i przesłanych do Sejmu przez prawników z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej i Stowarzyszenia NOMADA można przeczytać TUTAJ.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"