Rzeszów
-
Zamość. Lata treningu cierpliwości za kółkiem nie pójdą na marne. Rusza remont jednej z najruchliwszych ulic
Kierowców w Zamościu czekają trudne chwile. Jedna z najbardziej ruchliwych arterii, prowadząca do centrum, przejdzie remont na całej długości. Pierwsze utrudnienia rozpoczną się już za kilka dni. Drogowcy wkroczą też w inne rejony miasta.
-
Zamość. Chcieli stawiać wyciąg do wakeboardingu, pojawiła się poważna przeszkoda. "Nie składamy rękawic"
Wyciąg dla nart wodnych i desek miał ruszyć wraz z letnim sezonem nad zamojskim zalewem. Konstrukcja jednak nie powstała, bo w pierwszej fazie przetargu nie było chętnych na jej wykonanie. Teraz większym problemem jest wysokość masztów, potrzebnych do uprawiania tego sportu. Żeby spełniały swoją rolę, muszą być o 2 metry wyższe niż pozwala na to nowy plan zagospodarowania przestrzennego.
-
Ochojska pojechała na granicę. "To, co idzie tak dobrze, może zacząć iść źle. Ludzie są zmęczeni"
- Rząd właściwie nic nie robi. Mówię to z pełnym przekonaniem, że to na nasze barki - jako społeczeństwa - zrzucono odpowiedzialność za pomaganie - mówi europosłanka Janina Ochojska, która właśnie wróciła z przejść granicznych w Zosinie i Dorohusku. Pojechała tam, by zobaczyć, jak działają wolontariusze i wesprzeć ich w codziennej pracy.
-
Zamość. Miejski tabor czeka ekologiczna rewolucja. Czekają na autobusy elektryczne i instalację fotowoltaiczną
Kilkanaście nowych, elektrycznych autobusów może sprawić, że Zamość będzie miał jedną z najbardziej ekologicznych komunikacji miejskich w Polsce. Nowością będą również długie, przegubowe autobusy, których dotychczas w mieście nie było. Dodatkowo hektar paneli fotowoltaicznych ma w przyszłości znacząco obniżyć koszty eksploatacji autobusów.
-
Zamość. Brakuje miejsc dla uchodźców z niepełnosprawnościami. Ale jest duża działka i pomysł
Wolne miejsca w ośrodku przyjmującym uchodźców z niepełnosprawnościami w Zamościu już się zapełniły. Dla kolejnych nie ma dostępnych mieszkań, a osoby te nie chcą czy nie mogą jechać dalej. Rozwiązaniem ma być osiedle kontenerowe. Działka jest, personel również - potrzeba jedynie sponsorów.
-
Z urlopu w Ukrainie uciekali przez Słowację. Dziś zdejmują Lwów z oferty. "To wielka strata"
Dla biur turystycznych z Zamościa Ukraina stanowiła jeden z najczęstszych kierunków. Regularnie jeździli do Lwowa, Odessy czy do górskich kurortów. Było blisko i tanio. Wojna zmieniła wszystko. - Dziś stoimy przed koniecznością przebranżowienia się - słyszymy w jednym z biur.
-
Przyczepka odjechała, śmieci zostały, a Kowalski twierdzi, że to nie jego. Takie numery już nie przejdą
Od kwietnia - oddając odpady do tzw. PSZOK-ów w Zamościu - trzeba będzie pokazać jeden z kilku dokumentów. Dotychczas na składowisko mogły trafiać śmieci nawet z innych miast, za które płacili zamościanie. Teraz system ma być bardziej szczelny i odporny na "spryciarzy".
-
Kosmetyczka, masażystka czy mistrzyni świata w kickboxingu. Ukraińcy ustawiają się już przed urzędem pracy
W Zamościu coraz więcej Ukraińców zaczęło szukać pracy. Jak słyszymy w urzędzie, są to często osoby wykształcone, znające języki obce i gotowe pracować nawet poniżej swoich kwalifikacji. Na stole czeka ponad 160 ofert, a zatrudnieniem uchodźców zainteresowani są też prywatni lokalni przedsiębiorcy.
-
Fundacja "Ocalenie" interweniowała w ośrodku w Młynach. Zabrali blisko 60 uchodźców
Aktywiści Fundacji "Ocalenie" zabrali grupę uchodźców z ośrodka w Młynach na Podkarpaciu. Były to osoby uciekające przed wojną, ale mające inną niż ukraińska narodowość. Przez kilka dni, jak mówią, nikt się nimi nie interesował.
-
Uchodźcy o innym kolorze skóry czekają na pomoc. "Obojętność też jest dyskryminacją"
Ponad dwa tysiące ludzi czeka na pomoc w ośrodku recepcyjnym w Młynach (Podkarpacie) koło przejścia w Korczowej. Jak mówią nam trzy terapeutki, które były na miejscu, większość tych osób to nie Ukraińcy, ale osoby o ciemniejszej karnacji, które też uciekły przed wojną, a są traktowane w inny sposób.
DOSTĘP PREMIUM
-
Zamość. Pojechali z pomocą do Żółkwi w Ukrainie. Nawet domownicy nie mogli się dowiedzieć
Po drodze słychać wybuchy, co 10 kilometrów kontrola i barykady, wszędzie pusto. - Jeśli ktoś pamięta relacje z wojny w Syrii i Afganistanie, to tak to właśnie tam wygląda - mówi dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Zamościu, który wraz z prezydentem tego miasta i kilkoma innymi osobami pojechał do Żółkwi w Ukrainie z pomocą humanitarną. Zawieźli 20 ton darów i ambulans, który okazał się najlepszym sprzętem w tamtejszym pogotowiu.
-
Zamość. Zapełniły się wszystkie przygotowane dla Ukraińców miejsca. Wolontariusze proszą o pilne wsparcie
Ponad 1000 Ukraińców uciekających przed wojną już znalazło schronienie w Zamościu. Wiadomo jednak, że najbliższej nocy do miasta przybędzie znacznie więcej uchodźców. Mimo długich przygotowań, w punktach szybkiej pomocy wszystko schodzi natychmiastowo. Wolontariusze proszą o pilne wsparcie.
-
Dorohusk. "Oni walczą, to i ja nie będę stał z boku". Na przejściu mnóstwo Ukraińców wracających do kraju
- Wracam - mówi nam Oleksandr, młody kierowca. Zostawił samochód w bazie w Polsce. Przekazał szefowi, że musi jechać. Dostał wypłatę na zaś, za trzy miesiące i zmierza do domu, w okolice Równego. Takich jak on jest więcej. Przy przejściu w Dorohusku spotykamy studentów, nauczycieli, nawet dentystę.
-
W Dorohusku mobilizacja miesza się z przygnębieniem. "Syn zapytał mnie dziś, czy będziemy musieli uciekać"
Mieszkańcy Dorohuska, przy granicy z Ukrainą, z ogromnym niepokojem śledzą doniesienia zza wschodniej granicy. Jeszcze parę dni temu nie wierzyli, że Putin będzie zdolny do ataku. Dziś - w obawie, że nie skończy się na Ukrainie - robią zapasy w sklepach. - Nikt nie wie, co będzie - mówią.
-
Narty na Ukrainie? Chętnych nie brakuje. "Na wschodzie błagają nas o przywożenie klientów"
Dla biur podróży w Zamościu Ukraina to popularny kierunek wycieczek. Chętnych, mimo zagrożenia wojną, nie brakuje. Wielu turystów kończy właśnie ferie w tamtejszych kurortach. Inni dopiero zaczynają się pakować. Nie boją się wojny? - Owszem, są pytania, czy zwrócimy pieniądze za niewykorzystaną część w razie przerwania wyjazdu w połowie - mówi nam właściciel biura Quand w Zamościu.