Rzeszów

- Z wodą to jest tak, że dopiero gdy jej zabraknie, zauważamy, jak jest ważna - mówi Jan Hasior, gospodarz Chaty na końcu świata w Łupkowie. Chata zbiera pieniądze na pogłębienie studni. Internauci wpłacają i piszą: "Oto szklaneczka", "Na zdrowie".

Po wejściu w życie nowych przepisów windykacja długu będzie praktycznie niemożliwa - ostrzegają windykatorzy ze Szczecina, odnosząc się do zmian, jakie proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości w zakresie windykacji.

Minister Przemysław Czarnek miał przyjechać do Ustrzyk Dolnych na spotkanie z burmistrzem Bartoszem Romowiczem. Wizytę odwołano dwa dni przed. - Zaproszenie cały czas jest aktualne. Problemów w oświacie przybywa, a myślę, że i chęć rodziców do rozmowy z ministrem jest dziś większa - komentuje samorządowiec.

- Nie widzimy wyłudzania świadczeń na masową skalę - mówią nam przedstawiciele organizacji pozarządowych. Odnoszą się w ten sposób do wpisu prezydenta Przemyśla, który wskazał, że do miasta przyjeżdżają zorganizowane grupy Ukraińców właśnie po świadczenia socjalne od Polski.

Parlamentarzyści, przedstawiciele władz województwa, a nawet radni nie dostali zaproszeń na niedzielną uroczystość w Lesku. Ze specjalnie zaproszonych gości na otwarciu wyremontowanej sali widowiskowo-kinowej w Bieszczadzkim Domu Kultury będą tylko ci, którzy naprawdę byli na budowie i wspierali inwestycje. - Bo to ma być święto mieszkańców - mówi burmistrz Leska Adam Snarski.

Turyści odwiedzający Bieszczady czekali na ten moment z niecierpliwością. W sobotę otwarte zostanie jedno z najpopularniejszych schronisk w regionie - Chatka Puchatka. Przez ponad dwa lata było nieczynne z powodu gruntownej przebudowy. Teraz znowu będzie można w nim odpocząć i ogrzać się.

Przemyski hostel dla uchodźców oferuje ok. 50 miejsc. Związek Ukraińców w Polsce urządził go w wynajętej przestrzeni. Zapotrzebowanie na taki nocleg wciąż jest spore, tym bardziej że każdego dnia z Ukrainy przyjeżdżają do Przemyśla trzy pociągi, w każdym po kilkaset osób. - Nie spodziewamy się, by ten ruch zmalał - mówi Katarzyna Komar-Macyńska ze Związku Ukraińców w Polsce.

Oszuści są gotowi wykorzystać każdą sytuację, by dobrać się do naszych pieniędzy. Tym razem okazją do zarobku okazały się zawirowania na rynku węgla oraz galopujące ceny opału. Tylko w ostatnich dniach oszukanych zostało trzech mieszkańców Podkarapcia, którzy odpowiedzieli na internetowe ogłoszenia o sprzedaży ekogroszku i pelletu.

Gdy zaczynają się jesienne chłody i temperatura spada w okolice zera, w lasach rozpoczyna się niezwykły przyrodniczy spektakl - rykowisko. Czas godów jeleni. Leśnicy szacują, że na Podkarpaciu weźmie w nich udział 2,5 tys. dojrzałych samców, a przejmujący, niosący się kilometrami ryk, znów wystraszy wielu turystów.

Dostał na imię Lucky, bo miał dużo szczęścia. Samotnego, siedzącego na granicy polsko-ukraińskiej szczeniaka znaleźli funkcjonariusze Straży Granicznej. Dach nad głową zapewniła mu rodzina jednego z pograniczników, na czele z trzyipółletnim Jankiem, który marzył o psie.

Miał być szybki zysk, jest duża strata. Prawie 300 tysięcy złotych straciła mieszkanka Podkarpacia, która zaufała oszustowi i zainwestowała oszczędności w fikcyjne akcje spółki Skarbu Państwa.

Przy lotnisku Rzeszów - Jasionka powstało Medyczne Centrum Tranzytowe. Trafią tu ranni z Ukrainy, którzy mają jechać dalej, do szpitali w Europie. Miejsce to będzie prowadzone przez medyków związanych z Polskim Centrum Pomocy Międzynarodowej.

Mimo protestu części mieszkańców Przemyśla, rekonstrukcja historyczna wjazdu cara Rosji do miasta w 1915 roku odbędzie się. "Ostatnie miesiące są wystarczającym dowodem na to, że Przemyśl jest ostatnim miejscem, gdzie jego mieszkańcom czy władzom można byłoby zarzucać, że nie szanujemy uczuć naszych sąsiadów" - utrzymują przedstawiciele urzędu.

Fundacja Folkowisko z Podkarpacia rozpoczęła zbiórkę artykułów szkolnych i pomocy dydaktycznych dla szkół w Ukrainie. Szef organizacji Marcin Piotrowski, który jest w kontakcie z nauczycielami zza wschodniej granicy, przekonuje, że część z nich chce wrócić do pracy, ale często nie ma nawet najprostszych rzeczy.

W Przemyślu trwa spór o planowaną rekonstrukcję historyczną wjazdu cara Rosji do miasta w 1915 roku. Zdaniem części mieszkańców, nie powinno się organizować takich wydarzeń, gdy w Przemyślu przebywa wielu uchodźców z Ukrainy. - Jesteśmy przeciwni wydarzeniu, które zamiast integrować, budzi niepotrzebne emocje - słyszymy. Co na to miasto?